Zdaniem posła Polskiego Stronnictwa Ludowego, który we wtorek był gościem porannego „Studia Bałtyk”, wyrok trybunału podważa 27-letni kompromis aborcyjny, który mógł dalej funkcjonować.

- Te kilkaset tysięcy osób protestuje nie dlatego, że ktoś im kazał. Oni wyszli na ulice w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, który bardzo dotknął głównie Polki. To coś nieludzkiego, by takie decyzje podejmować w takim czasie. (...) Trybunał nie musiał zajmować się teraz tą sprawą. (...) Jego wyrok podważa 27-letni kompromis aborcyjny, zawarty jeszcze w czasie, gdy polityka była sztuką kompromisu. W pracach nad nim uczestniczyli m.in. politycy lewicy, lekarze, kościół, ale też koledzy Jarosława Kaczyńskiego. Ten kompromis mógł służyć dalej, a jego wielkim orędownikiem był śp. prezydent Lech Kaczyński - powiedział Krzysztof Paszyk.

Poseł podkreślił, że „Ludowcy nie byli i nie są zwolennikami, by takie rozstrzygnięcia zapadały w Trybunale Konstytucyjnym”, a propozycja ich lidera Władysław Kosiniak-Kamysz, by nie publikować wyroku i po pandemii rozpisać referendum w tej sprawie to „jedyna rozsądna propozycja w tej sytuacji”.

Anna Popławska zapytała naszego gościa także o dalsze prace nad tzw. piątką dla zwierząt. - Zaproponowane przez Senat vacatio legis jest zbyt krótkie. PSL chce rozwijać polskie rolnictwo, a nie je zwijać i wypłacać odszkodowania. Nie będzie więc akceptacji takiej formy ustawy, która przyjdzie z Senatu - powiedział Krzysztof Paszyk.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.

ap/ar

Posłuchaj

rozmowa Anny Popławskiej z Krzysztofem Paszykiem