Fot. pixabay.com
Placówka jest na skraju przepełnienia. Powodem są wakacje, sytuacja związana z koronawirusem oraz zmiana w przepisach dotyczących przyjmowania zwierząt.

- Mamy okres wakacyjny, więc przyjmujemy więcej zwierząt niż zwykle. Trafiają do nas zwierzęta ze Słupska oraz ościennych gmin takich jak Ustka czy Kobylnica. Czas od maja do września jest szczególnie trudny jeśli chodzi o koty. Obecnie w schronisku przebywa ich 70, więc mamy jeszcze 10 miejsc - powiedziała Marta Śmietanka, kierownik słupskiego schroniska.

- Jesteśmy w podobnej sytuacji jeśli chodzi o psy. Przebywa u nas 140 psów, natomiast schronisko przewiduje miejsce dla 167. Najbardziej potrzebujemy nowych domów i nowych opiekunów. Poza tym przydałby się zapas suchej karmy dla naszych podopiecznych - dodała Marta Śmietanka.

Więcej w materiale Sebastiana Ferensa.

sf/iw

Posłuchaj

Materiał Sebastiana Ferensa