fot. PiS/Twitter
Takie słowa padły z ust prezesa Prawa i Sprawiedliwości, który otworzył dziś zachodniopomorską konwencję samorządową partii w Szczecinie.

Lider Prawa i Sprawiedliwości podkreślał, że geograficznie Polska leży między dwoma potęgami, a jedną z nich są Niemcy. Podkreślił, że to dobrze, że mamy z nimi otwartą granicę i jesteśmy razem w Unii Europejskiej i NATO. Dodał jednak, że ci, którzy uważali, że historia się skończyła - pomylili się. - Historia biegnie nadal i nikt nie wie w jakim kierunku - dodał. Zdaniem prezesa PiS, odpowiedzią na te relacje z zachodnim sąsiadem powinno być wzmocnienie Pomorza Zachodniego.

Prezes PiS apelował też o podkreślanie nie tylko odległej, niemieckiej przeszłości Szczecina, ale też jego ponad siedemdziesięcioletnią historię powojenną. Dodał, że niemieckie dziedzictwo kulturowe trzeba szanować, odnawiać i odbudowywać, ale nie można udawać, że istnieje ciągłość, bo - jak mówił - niemiecka historia tych ziem została przerwana po II Wojnie Światowej. - My mamy tutaj własną historię. Ci, którzy próbują sugerować tutaj pewną ciągłość, niekoniecznie mają najlepsze intencje - mówił prezes PiS.

Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, historia powojennego Szczecina powinna być znana mieszkańcom. Jego zdaniem, należy ją wprowadzać do szkolnych programów nauczania, a także do kultury - pisać o niej książki, kręcić filmy i wystawiać spektakle teatralne. Zdaniem prezesa Kaczyńskiego, w ten sposób będzie się "tworzyć historię, która realnie istnieje". - My tu jesteśmy zwycięzcami. My tu musimy napisać historię - apelował prezes PiS.

Podczas konwencji, premier Mateusz Morawiecki mówił natomiast, że nie można dopuścić do rozbicia i podziału Polski. Jak podkreślił, jego środowisku "niestraszne są pomruki" ze strony zagranicy i opozycji. Jego zdaniem, te środowiska albo "nie rozumieją dobrej zmiany", albo "chcą doprowadzić do fragmentacji Polski jak dawne rozbicie dzielnicowe" - Nie możemy do tego dopuścić - apelował szef rządu.


W konwencji PiS w Szczecinie wzięli udział także ministrowie i politycy rządu Zjednoczonej Prawicy.

Wybory samorządowe odbędą się 21 października, a ich druga tura 4 listopada.

IAR/ar