fot. pixabay.com
Uchwała budżetowa po stronie dochodów zakłada 342 miliony, a po stronie wydatków 397 miliony złotych. Deficyt budżetowy oszacowano na 54 miliony.

Budżet poparli radni z klubów Kołobrzescy Razem oraz Nowy Kołobrzeg.

- Budżet obronił się, biorąc pod uwagę kryzys, jaki mamy w wyniku pandemii i wojny w Ukrainie. Spodziewałem się, że inwestycje będą dużo mniejsze, a wyremontowanych zostanie m.in. wiele ulic. Mam nadzieję, że przyszły rok i kadencję zamkniemy z podniesionym czołem - powiedział wiceprzewodniczący rady Dariusz Zawadzki z Platformy Obywatelskiej.

Od głosu wstrzymali się radni niezależni oraz z klubu radnych Prawo i Sprawiedliwość. Przewodniczący klubu Maciej Bejnarowicz podkreślił, że o ile radni PiS-u nie ma zastrzeżeń do polityki społecznej, a w szczególności programów prozdrowotnych, to już polityka inwestycyjna miasta budzi zastrzeżenia: - Mamy do czynienia z wyborczym budżetem, bo pani prezydent dąży do tego, aby zrealizować wszystkie obietnice wyborcze. Dlatego wciąż pojawiają się te same pozycje w budżecie, np. parking przy ulicy Kamiennej, schronisko dla zwierząt, przeniesienie komunikacji miejskiej na inny teren, czy parkingi buforowe.

Za przyjęciem uchwały budżetowej głosowało 13 radnych, siedmiu wstrzymało się od głosu, głosów sprzeciwu nie było.

mw/ar

Posłuchaj

wiceprzewodniczący rady Dariusz Zawadzki z Platformy Obywatelskiej Maciej Bejnarowicz, przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości