fot. Jarosław Ryfun
List w 1997 roku wysłał, podczas rejsu na Bałtyku, 47-letni dziś Tim, mieszkaniec Hamburga. Dziś odwiedził Mścice.
- Butelkę wykopałam z piasku na plaży w Unieściu. Przetłumaczyłam znajdujący się w niej list, ponieważ był napisany w językach niemieckim i angielskim. Potem pokazałam go w szkole - mówi Natalia.
W poszukiwaniu nadawcy pomogła jej nauczycielka Jolanta Stemporowska ze Szkoły Podstawowej w Mścicach. Wspólnie napisały do Tima, nadawcy listu. Ten zapowiedział, że gdy będzie w Polsce, to odwiedzi szkołę Natalii. Po dwóch latach od odnalezienia przesyłki rzeczywiście się pojawił.
- Kiedy dostałem list od Natalii byłem bardzo zaskoczony. Nie spodziewałem się odpowiedzi na list wysłany ponad 20 lat temu. W 1997 roku, w czasie rejsu z przyjaciółmi z Rugi na Bornholm, wpadliśmy na pomysł, by wrzucić do Bałtyku listy w butelkach. Jak widać, mój doczekał się odpowiedzi - mówi Tim, nadawca listu.
Więcej o tej niezwykłej historii w poniższym dźwięku Anny Popławskiej.
ap/ar
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun