fot. prk24.pl
Mężczyzna jest podejrzany o 16 podpalań w Koszalinie. Straty sięgają prawie 80 tysięcy złotych.

Mężczyzna w maju i czerwcu podpalał pojemniki na odpady, wiaty śmietnikowe, elewacje budynków oraz kabiny przenośnych toalet. Spowodował straty na prawie 80 tysięcy złotych. Jedno z podpaleń pojemników na odpady doprowadziło do pożaru elewacji i okien domu, w którym spali mieszkańcy, co stanowiło zagrożenie dla ich zdrowia i życia.

W sprawę zaangażowani zostali policjanci pionu kryminalnego oraz patrolowo-interwencyjnego, którzy analizowali każde zdarzenie i typowali sprawców. Praca śledcza doprowadziła mundurowych do 45-latka, który przyznał się do wszystkich zarzucanych mu czynów.

Mężczyzna usłyszał zarzuty zniszczenia mienia oraz sprowadzenia katastrofy, które zagrożone są nawet 10-letnim pozbawianiem wolności. Zebrany przez funkcjonariuszy materiał dowodowy został przekazany do analizy prokuraturze, a stamtąd trafił do sądu.

Sąd Rejonowy w Koszalinie zadecydował o umieszczeniu 45-letniego podpalacza, który działał w warunkach recydywy, w trzymiesięcznym areszcie tymczasowym.

red./ar