fot. Ela i Andrzej Mellerowie
- Stoję w samym centrum Teheranu. Dopiero dzisiaj tu dojechaliśmy. Tydzień był dość trudny. Byłem cały czas za kółkiem. Kiedy ostatni raz rozmawialiśmy, mówiłem, że jechaliśmy najgorszą drogą na Kaukazie. Przeliczyłem się. W zasadzie nie było wcale drogi od Tatewu i kilkadziesiąt kilometrów jechaliśmy tak do Meghri. Niestety, zjeżdżając z przełęczy, na szczęście na samym dole, przestały nam działać hamulce - powiedział Andrzej Meller. - Cudem wyhamowałem silnikiem i hamulcem ręcznym. Wjechałem prawymi kołami do strumienia. Okazało się, że przy tych temperaturach zagotował się płyn hamulcowy i wystrzelił przez taką mikrodziurkę w nakrętce. Poprosiłem pewnego dziadka o pomoc. Powiedział mi, żebym się nie przejmował, bo tutaj wszyscy palą hamulce, nie wiedząc przy tym, że trzeba hamować silnikiem. Następnego dnia mechanicy odpowietrzyli mi układ hamulcowy i nie wzięli nawet za to pieniędzy - dodał.
Jakie są wrażenia Eil z podróży? Co zamierzają nasi podróżnicy zobaczyć w Iranie i jakie są ich najbliższe plany? O tym dowiedzieć się można z audycji.
jr/rż
fot. Ela i Andrzej Mellerowie
fot. Ela i Andrzej Mellerowie
fot. Ela i Andrzej Mellerowie
fot. Ela i Andrzej Mellerowie
fot. Ela i Andrzej Mellerowie
fot. Ela i Andrzej Mellerowie
fot. Ela i Andrzej Mellerowie
fot. Ela i Andrzej Mellerowie
fot. Ela i Andrzej Mellerowie
fot. Ela i Andrzej Mellerowie
fot. Ela i Andrzej Mellerowie
Czytaj więcej