fot. Daria Sikorska
Kierowca samochodu nie zatrzymał się do policyjnej kontroli. W obławie uczestniczyły dwa patrole.

Patrol ruchu drogowego zauważył podejrzanie poruszający się samochód. Podczas próby zatrzymania kierowca Daewoo nie reagował na sygnały świetlne oaz dźwiękowe. Auto poruszało się z dużą prędkością, stwarzając ogromne zagrożenie na ulicach miasta.
Do pościgu dołączył drugi patrol policji - powiedział Polskiemu Radiu Koszalin młodszy aspirant Adam Szyperski z policji w Białogardzie:

-  Funkcjonariusze podjęli decyzję, że użyją radiowozu, jako środka przymusu bezpośredniego. Funkcjonariusz uderzył przodem radiowozu w tylny lewy bok Daewoo, co spowodowało jego obrócenie i wjechanie na chodnik, a następnie zmusił go do zatrzymania. Okazało się, że kierowca był nietrzeźwy i miał około dwóch promili. Zarówno kierowca, jak i pasażer nie potrafili wytłumaczyć skąd mają pojazd.


Kierowca i pasażer przebywają w policyjnej izbie zatrzymań, po wytrzeźwieniu zostaną przesłuchani i usłyszą zarzuty.

cs/ds