Policjanci z białogardzkiej drogówki zatrzymali 37-letniego kierowcę Forda Transit, który nie reagował na sygnały świetlne i dźwiękowe nakazujące zatrzymanie pojazdu. W kierowanym przez niego pojeździe znajdowali się pasażerowie, którzy byli kompletnie pijani.
Do zdarzenia doszło w czasie rutynowej kontroli drogowej. Funkcjonariusze zauważyli na ul.Szosa Połczyńska w Białogardzie pojazd marki Ford Transit, który wykonywał nieprawidłowy manewr wyprzedzania w rejonie skrzyżowania z ul. Krakowską.
Mundurowi wydali kierującemu polecenie do zatrzymania, jednak ten nie reagował na wydawane przez nich znaki i sygnały, kontynuując jazdę podczas. Mężczyzna popełniał liczne wykroczenia drogowe.
Po zatrzymaniu pojazdu okazało się, że od kierującego jest silnie wyczuwalna woń alkoholu, a on sam posiada aktywny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Podczas prowadzonych czynności podjęto decyzję o pobraniu od mężczyzny krwi do badań laboratoryjnych, które szczegółowo określą poziom alkoholu w jego organizmie.
W zatrzymanym pojeździe znajdowało się również dwóch pasażerów 35-latek, którego badanie na zawartość alkoholu w organizmie wykazało ponad 2,5 promila oraz 42-latek z wynikiem badania ponad 2 promile.
Zarówno stan psychofizyczny kierującego, jak i pasażerów wskazywał, że jazda pojazdem odbywała się w skrajnie niebezpiecznych warunkach. Dodatkowo, aby uniknąć odpowiedzialności, kierujący próbował nakłonić jednego z pasażerów, aby ten wziął na siebie odpowiedzialność prowadzenia pojazdu.
Podczas kontroli policjanci zwrócili także uwagę na zły stan techniczny Forda Transit. W związku z licznymi usterkami oraz nieprawidłowościami - zatrzymano dowód rejestracyjny pojazdu, który został odholowany.
Wszyscy trzej mężczyźni zostali zatrzymani i doprowadzeni do policyjnego aresztu. 37-letni kierowca, oprócz złamania zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych wydanego przez Sąd, odpowie również za jazdę pod wpływem alkoholu, niezatrzymanie się do kontroli drogowej i liczne wykroczenia drogowe.
KPP w Białogardzie/aś