W Szczecinku uroczyście świętowano 107. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Pod pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego zebrali się parlamentarzyści, przedstawiciele samorządów, służb mundurowych oraz mieszkańcy miasta, by wspólnie oddać hołd tym, którzy walczyli o wolną Polskę.
Aktywny udział w obchodach wzięli też uczniowie szczecineckich szkół, wręczając mieszkańcom biało-czerwone kotyliony. Mieszkańcy Szczecinka przyznali, że 11 listopada to dzień, który łączy wszystkich Polaków, a niepodległość wymaga szacunku, troski i pamięci.
- Musimy pamiętać, ile osób poświęciło życie, aby odzyskać niepodległość. To jedno z najważniejszych świąt w Polsce - mówili.
123 lata pod zaborami nie były czasem bezczynności naszych rodaków. Kluczowym elementem okazały się narodowa świadomość oraz polska kultura - powiedział historyk Ireneusz Markanicz, dyrektor Muzeum Regionalnego w Szczecinku.
- Te lata, gdy Polski nie było na mapach Europy, to nie są lata bezczynności. Właściwie każde pokolenie miało swój zryw. Polacy wiedzieli, że nawet jeśli nie ma naszego kraju na mapie, to wcale nie znaczy, że nas nie ma. Naród przetrwał. To wszystko pokazało, że kultura jest wartością, która potrafi przetrwać najciemniejsze czasy - dodał.
Podczas przemówienia burmistrz Szczecinka Jerzy Hardie Douglas nawiązał do obecnej sytuacji geopolitycznej w Europie, tłumacząc, że historia przypomina nam, iż nie możemy przechodzić obojętnie obok jakichkolwiek agresywnych działań. - Niepodległość nie jest dana nam raz na zawsze - zaznaczył.
Na zakończenie uroczystości żołnierze oddali salwę honorową na cześć tych, którzy oddali życie za ojczyznę.
Patryk Żak/zn