fot. pixabay.com
51 proc. Polaków nie słyszało o prezydencji Polski w Radzie UE. Ponad połowa z pozostałych 49 proc. dowiedziała się o tym z telewizji - wynika z badania CBOS przeprowadzonego na zlecenie Szkoły Głównej Handlowej na przełomie listopada i grudnia ub.r.

Jak wynika z badania „Polska prezydencja w Radzie UE w listopadzie 2024 roku” zaledwie 49 proc. respondentów pamiętało, w którym roku Polska została członkiem Unii Europejskiej.

- Warto przypomnieć, że 20. rocznica przystąpienia Polski do UE nie była oficjalnie obchodzona, rząd nie zorganizował jednego, wspólnego wydarzenia, co, po ośmiu latach podważania zasadności bycia w europejskiej wspólnocie, dodatkowo mogło przyczynić się do tego, że ta ważna rocznica nie utrwaliła się w społecznej pamięci - stwierdziła w komentarzu dołączonym do badania dr hab. Małgorzata Molęda-Zdziech, prof. SGH, kierowniczka Katedry Studiów Politycznych, Instytut Studiów Międzynarodowych, Kolegium Ekonomiczno-Społeczne SGH.

Również 49 proc. badanych odpowiedziało wówczas twierdząco na pytanie, czy słyszało, że 1 stycznia 2025 r. Polska obejmie półroczne przewodnictwo (prezydencję) w Radzie Unii Europejskiej. 51 proc. nie wiedziało o tym fakcie. Według ekspertki, wynik ten można uznać za dobry. Z osób, które słyszały o objęciu prezydencji 59 proc. wiedziało, że jest to druga kadencja Polski.

Z badania wynika, że ponad połowa (57 proc.) osób usłyszała o prezydencji w telewizji (również oglądanej w internecie). - Pozycja telewizji zatem, mimo zapowiedzi o zmniejszaniu jej roli, trzyma się mocno. Wiadomości o śmierci tego medium są z pewnością mocno przedwczesne. Zanika rola prasy, we wszystkich badanych kategoriach uzyskane odpowiedzi są jednocyfrowe. Badani zdecydowanie preferują portale internetowe - zaznaczyła ekspertka.

Z kolei na pytanie "czy, Pana(i) zdaniem, prezydencja Polski w Radzie Unii Europejskiej przyczyni się do wzmocnienia pozycji Polski w Unii czy też nie?" 55 proc. osób odpowiedziało twierdząco. Odpowiedzi "zdecydowanie tak" udzieliło 14 proc., a "raczej tak" 41 proc. Odpowiedź "raczej nie" wybrało 25 proc., natomiast "zdecydowanie nie" 6 proc. "Trudno odpowiedzieć" wskazało 14 proc.

- Opinia o wzmocnieniu pozycji Polski w Unii w związku z prezydencją zależna jest od wieku badanych: najmłodsi najczęściej wyrażają to przekonanie (67 proc. w grupie wiekowej 18–24 lata). Najrzadziej zaś badani z dwóch grup wiekowych: 35–44 lata i 45–54 lata – po 51 proc. - poinformowała Molęda-Zdziech.

CBOS zapytał również respondentów o to, na czym Polska powinna skupić się podczas prezydencji. Najwięcej odpowiedzi - 33 proc. - dotyczyło promocji naszego kraju w Unii Europejskiej. 29 proc. uważało, że powinna skupić się na dobrej organizacji i sprawnym kierowaniu pracami Rady Unii Europejskiej. Natomiast 28 proc. za priorytet uznało przedstawienie swojej wizji działania Unii Europejskiej na najbliższy czas.

Pracownia zapytała również o to, jak ważne jest, aby UE zrealizowała poszczególne cele. Największe poparcie uzyskały działania na rzecz poprawy zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży. Za "bardzo ważne, priorytetowe" uznało to 62 proc., a za "ważne" 31 proc.

Drugim równie pozytywnie odbieranym celem było "współfinansowanie przez UE Tarczy Wschód, zabezpieczającej wschodnią granicę Polski i Unii Europejskiej". W tej kwestii odpowiedź "bardzo ważne, priorytetowe" wybrało 54 proc. respondentów, a "ważne" 33 proc.

Zaledwie 9 proc. za bardzo ważne uznało "działania na rzecz wejścia Ukrainy do UE". Po 27 proc. otrzymały opcje "ważne" i "średnio ważne". 15 proc. badanych stwierdziło, że jest to "niezbyt ważne", a 12 proc., że "w ogóle nieważne".

Badanie przeprowadzono w dniach 28 listopada – 8 grudnia 2024 r. na 915-osobowej reprezentatywnej imiennej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski w ramach procedury mixed-mode (w tym: 56,6 proc. metodą CAPI, 26,9 proc. – CATI i 16,5 proc. – CAWI)

PAP/ar