fot. Jacek Imiołek/Kotwica Kołobrzeg/fb.com

Piłkarze Kotwicy Kołobrzeg po raz pierwszy będą występować w 1. lidze. - Jesteśmy w stanie grać na równi z każdym rywalem. Jako beniaminek, przede wszystkim będziemy chcieli się utrzymać – podkreślił trener zespołu Ryszard Tarasiewicz.

Piłkarze beniaminka przygotowania do rozgrywek rozpoczęli 27 czerwca. Kilka dni później wyjechali na obóz do Buczy pod Poznaniem. Rozegrali sparingi z Piastem Gliwice (1:3), Chrobrym Głogów (1:1) i Pogonią Szczecin (0:3).

W zespole nie doszło do rewolucji kadrowej. - Mam 15 zawodników, z którymi awansowaliśmy do 1. ligi. Trzon zespołu pozostał niezmieniony. Obrona i linia pomocy będą takie jak w rozgrywkach drugoligowych. Jednak ciągle szukamy wzmocnień. Do końca sierpnia mamy czas. Zapewne jeszcze nieco nasz skład się zmieni – zaznaczył Tarasiewicz.

Priorytetem dla klubu było zatrzymanie Jonathana Juniora. 25-letni Brazylijczyk w drugiej lidze zdobył dla Kotwicy 23 bramki zostając królem strzelców rozgrywek i przyczyniając się do awansu zespołu. Mówiono o zainteresowaniu tym graczem przez kluby ekstraklasowe.

- Jonathan zostaje z nami. Miał wprawdzie ważny kontrakt, ale siedliśmy do rozmów, trochę go zmodyfikowaliśmy. Nie chcemy jednak mieć w zespole zawodników z kominami płacowymi. Potrzebujemy graczy, którzy będą go wspierali w formacji ofensywnej - dodał Tarasiewicz.

Z zawodników, którzy wzmocnili zespół trener Tarasiewicz duże nadzieje pokłada w Aleksandrze Biegańskim, który przyszedł z Legionovii. - Znam go jeszcze z Tychów. To ciągle młody, perspektywiczny, nastawiony ofensywnie zawodnik. Mam nadzieję, że będzie wartością dodaną dla zespołu – zauważył szkoleniowiec.

Klub opuściło siedmiu piłkarzy, którym po zakończonych kontaktach lub wypożyczeniach nie zaproponowano nowych umów. Wszyscy trafili do zespołów z niższych lig.

- Uważam, że na tę chwilę mamy drużynę, które jest w stanie w 1. lidze grać na równi z każdym rywalem. Oczywiście, jako beniaminek, przede wszystkim będziemy chcieli się utrzymać. Jak najszybciej chciałbym byśmy zdobyli punkty gwarantujące pozostanie na tym poziomie rozgrywkowym, a potem będziemy sobie wyznaczali kolejne cele – zaznaczył Tarasiewicz.

PAP/zn