fot. Przemysław Grabiński/ Polskie Radio Koszalin
fot. Przemysław Grabiński/ Polskie Radio Koszalin
fot. Przemysław Grabiński/ Polskie Radio Koszalin
fot. Przemysław Grabiński/ Polskie Radio Koszalin
fot. Przemysław Grabiński/ Polskie Radio Koszalin
fot. Przemysław Grabiński/ Polskie Radio Koszalin
fot. Przemysław Grabiński/ Polskie Radio Koszalin
fot. Przemysław Grabiński/ Polskie Radio Koszalin
fot. Przemysław Grabiński/ Polskie Radio Koszalin
fot. Przemysław Grabiński/ Polskie Radio Koszalin
fot. Przemysław Grabiński/ Polskie Radio Koszalin
W Mirosławcu uczczono pamięć ofiar katastrofy sprzed 15 lat. 23 stycznia 2008 roku rozbił się tam wojskowy samolot CASA. Zginęło szesnastu wysokiej rangi oficerów Sił Powietrznych oraz czterech członków załogi.

- Co roku, 23 stycznia spotykamy się w tym miejscu, aby z niezmienną czcią i honorami uczcić pamięć 20 ofiar tamtego tragicznego zdarzenia - mówił dziś płk pilot Marcin Szubiński, dowódca 12. Bazy Bezzałogowych Statków Powietrznych w Mirosławcu. - Ta pamięć jest ciągle żywa.

Udział w uroczystościach upamiętniających ofiary katastrofy wziął poseł PiS Czesław Hoc. Jak powiedział Polskiemu Radiu Koszalin, tym, którzy zginęli należy się pamięć i hołd za służbę jaką pełnili dla Polski: - Minęło 15 lat, a ta rana jest wciąż świeża. Zginął kwiat polskiego lotnictwa wojskowego, elita lotników. To była niepowetowana strata.

Wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki podkreślił że mimo upływu lat, pamięć o ofiarach katastrofy towarzyszy i powinna towarzyszyć nam wszystkim. - Musimy pamiętać, bo pamięć jest korzeniem naszej tożsamości, który tworzy wspólnotę - zaznaczył.

W dzisiejszych uroczystościach w Mirosławcu udział wzięli też najbliżsi wojskowych, którzy zginęli w katastrofie, a także zastępca Dowódcy Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych, generał dywizji pilot Cezary Wiśniewski.

Do katastrofy doszło 23 stycznia 2008 roku o godzinie 19.07. Wojskowi wracali z konferencji o bezpieczeństwie lotów. Samolot leciał z Warszawy, przez Powidz i Krzesiny do Mirosławca, a następnie miał udać się do Świdwina i zakończyć lot w Krakowie. CASA dwukrotnie podchodziła do lądowania w Mirosławcu. Samolot spadł na teren lasu przy tamtejszym lotnisku i się zapalił. Komisja badająca przyczyny wypadku ustaliła, że doprowadził do niej splot wielu okoliczności, w tym między innymi nieświadome nadmierne przechylenie samolotu przez załogę.

To była największa katastrofa w historii polskiego lotnictwa wojskowego. Prezydent Lech Kaczyński ogłosił wtedy w kraju trzydniową żałobę narodową.

Pomnik upamiętniający ofiary tragedii został odsłonięty w 2008 roku w Mirosławcu. W miejscu katastrofy stoi głaz z tablicą w kształcie pękniętej szachownicy, tablicę z listą ofiar, krzyż i ocalały statecznik samolotu z numerem taktycznym maszyny.

W 2011 roku w sprawie wypłat odszkodowań Ministerstwo Obrony Narodowej zawarło ugodę z najbliższymi członkami rodzin ofiar. Łączna kwota odszkodowania i zadośćuczynienia wyniosła dla każdego 250 tysięcy złotych, niektórzy otrzymali renty.
pg/aś/zas

Posłuchaj

materiał Przemysława Grabińskiego Zbigniew Bogucki, wojewoda zachodniopomorski płk pilot Marcin Szubiński Czesław Hoc, kołobrzeski poseł PiS