fot. PAP/Marcin Obara
Idea powołania komisji ws. polityki energetycznej jest już przygotowana także w formie ustawy. Nie potrafię powiedzieć, kto personalnie w niej będzie zasiadał spoza parlamentu, ale chodzi o ludzi przygotowanych profesjonalnie do wypełniania tego rodzaju zadań - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Jarosław Kaczyński na wspólnej konferencji prasowej z premierem Mateuszem Morawieckim ogłosił w poniedziałek, że PiS chce przedstawić projekt ustawy dotyczącej powołania komisji, która zbadałaby politykę energetyczną prowadzoną przez rząd polski w latach 2007-2022.

Prezes PiS pytany przez dziennikarzy, kto znajdzie się w komisji i kiedy ona powstanie odparł: - W tej chwili nie potrafię powiedzieć, kto personalnie będzie w tej komisji spoza parlamentu, ale z całą pewnością chodzi o ludzi, którzy będą przygotowani w sensie profesjonalnym do wypełniania tego rodzaju zadań.

Jak dodał, "chodzi tu zarówno o wiedzę z zakresu spraw, którymi komisja będzie się zajmowała, czyli obrotu paliwami, gazem, wodorami jak i innych spraw gospodarczych".

Prezes PiS zauważył, że "komisje śledcze, poza tzw. rywinowską, nie przynosiły w swojej pracy istotnych osiągnięć". - W tym wypadku chodzi o coś znacznie głębszego. Chodzi także o kwestie, (...) które czasami są trudne do ustalenia. Być może wobec tego także i osoby o kwalifikacjach, które mają ludzie ze służb specjalnych, by się tam przydali - powiedział Kaczyński.

Podkreślił, że idea powołania komisji jest już przygotowana także w formie ustawy. - Będziemy ją wnosić i wtedy będzie czas na dyskusję. Nie zamykamy się wobec propozycji, które by mogły uzupełniać nasze pomysły, ale chodzi o to, żeby została ustalona prawda - dodał prezes PiS.

PAP/ar