fot. Paweł Drożdż/ Polskie Radio Koszalin
W poniedziałek dwa skrzyżowania na ulicy Darłowskiej oficjalnie nazwano imionami Witolda Pileckiego i komandora Franciszka Dąbrowskiego.

Burmistrz Ustki Jacek Maniszewski powiedział, że to oddolna inicjatywa mieszkańców oraz Centrum Szkolenia Marynarki Wojennej, by ocalić od zapomnienia dwie ważne postacie oraz ich życiowe postawy: - Chciałbym, aby ich imiona i nazwiska przypominały nam, że nie możemy być obojętni wobec zła. Mamy obowiązek reagować na nikczemność.

Robert Dąbrowski z Usteckiego Stowarzyszenia Miłośników Historii Orzeł dodał, że wybór rond nie był przypadkowy: - Te skrzyżowania znajdują się blisko szkół i przedszkola. Dzięki temu dzieci, młodzież i inni mieszkańcy będą myśleć o tych bohaterach.

Ronda z nowymi patronami znajdują się na wyremontowanej dwa lata temu ulicy Darłowskiej. Koszt prac wyniósł ponad 87 milionów złotych.

Witold Pilecki był rotmistrzem kawalerii Wojska Polskiego, współzałożycielem Tajnej Armii Polskiej oraz żołnierzem Armii Krajowej. Dobrowolnie został więźniem obozu w Auschwitz i zorganizował tam ruch oporu.

Franciszek Dąbrowski we wrześniu 1939 roku był nominalnym zastępcą dowódcy polskiej placówki wojskowej na Westerplatte, a po załamaniu nerwowym dowódcy majora Sucharskiego, objął faktyczne dowództwo. Wojnę spędził w obozach jenieckich, a po jej zakończeniu zgłosił się do polskiego wojska. W latach 1947 -1949 służył w Ustce jako komendant Usteckiego Obszaru Nadmorskiego.

pd/mt

Posłuchaj

Jacek Maniszewski, burmistrz Ustki Robert Dąbrowski - Usteckie Stowarzyszenie Miłośników Historii Orzeł