fot. Gwardia Koszalin/Facebook
W dziewiątej kolejce zachodniopomorskiej IV ligi koszalińscy piłkarze odnieśli w sobotę piąte zwycięstwo w tym sezonie, ogrywając na swoim boisku Orła Wałcz 4:0 (1:0).

Dla trenera Ireneusza Kościelniaka był to pierwszy mecz przed koszalińską publicznością. Pojedynek ułożył się po gospodarzy. W 14. minucie tuż przed polem karnym nieprzepisowo powstrzymywany był Gabriel Szygenda, a z rzutu wolnego precyzyjnie uderzył Jakub Karpiński i zespół gospodarzy objął prowadzenie.

W 20. minucie w zamieszaniu przed bramką gości sprytnym strzałem głową piłkę do siatki próbował skierować Cezary Zalewski, jednak futbolówka o centymetry minęła słupek bramki Orła. Dziesięć minut później główkował Marcin Gawron, a między słupkami znakomicie interweniował Edwin Odolczyk. Tuż przed przerwą po przechwycie piłki w środku pola, Gwardia miała szansę wyprowadzić szybką akcję, jednak podanie Wiktora Sawickiego do Cezarego Zalewskiego było mocno niecelne.

Po zmianie stron w dalszym ciągu stroną przeważającą byli gospodarze. Wałczanie skutecznie się bronili, szukając szans do wyrównania po szybkich kontrach oraz stałych fragmentach gry. W 76. minucie ich nadzieje mocno ostudził Patryk Smykowski. Otrzymał on znakomite podanie od Gabriela Szygendy i mijając bramkarza, posłał futbolówkę do pustej bramki. Kilkadziesiąt sekund później było już 3:0. W pole karne dynamicznie wbiegł Maksymilian Boczek i pewnym strzałem wpisał się na listę strzelców.

Po chwili ponownie pokazał się Patryk Smykowski, jednak strzał zawodnika koszalińskiej drużyny odbił Edwin Odolczyk. W 82. minucie z rzutu rożnego dośrodkował Marcin Gawron, a piłka spadła pod nogi ustawionego poza polem karnym Jakuba Karpińskiego, który kapitalnym strzałem dał Gwardii czwartego gola.

Jeszcze w ostatnich minutach swoje szanse do strzelenia gola mieli Gracjan Burski i Marcin Dubielewicz, jednak rezultat nie uległ już zmianie. Warto dodać, że w koszalińskim zespole zadebiutował argentyński obrońca Jorge Tapia.

Gwardia Koszalin - Orzeł Wałcz 4:0 (1:0)

Bramki: Karpiński (14. i 82.), Smykowski (76.), Boczek (78.).

Gwardia: Hartleb - Walaszczyk, Wojciechowski, Chyła, Karpiński, Szygenda (84. Dubielewicz), Myśliński (70. Pawlak), Gawron (86. Wróblewski), Smykowski (84. Burski), Zalewski (70. Boczek), Sawicki (75. Tapia).

- Mieliśmy dobrze przygotowany plan na to spotkanie. Do przerwy gra była wyrównana. Strzeliliśmy gola po stałym fragmencie gry. Mieliśmy jeszcze jedną dobrą okazję Sawickiego, ale nasz napastnik nie jej nie wykorzystał. Druga bramka ustawiła mecz. Cieszę się z wygranej. Mamy ciekawy projekt, którzy przyniesie wiele korzyści zawodnikom, kibicom i działaczom, m.in. awans do trzeciej ligi - powiedział trener Gwardii Ireneusz Kościelniak.

- Jakość zawodników była po stronie Gwardii. Nas czekają trudne dni. Musimy popracować nad defensywą i atakiem. Nie może być tak, że przy jednym lub dwóch strzałach upatrujemy korzystnego rezultatu -
dodał Marcin Łyjak, szkoleniowiec wałeckiego Orła.
Gwardia Koszalin/red./rz