fot. Radosław Zmudziński/Polskie Radio Koszalin
W 3. serii PGNiG Superligi Kobiet szczypiornistki Młynów Stoisław Koszalin pokonały u siebie beniaminka KPR Ruch Chorzów 25:23. Było to pierwsze zwycięstwo w tym sezonie podopiecznych trenera Jarosława Knopika.

W pierwszych akcjach oba zespoły pudłowały. Po słabym początku, koszalinianki przebudziły się z letargu i szybko zapisywały na koncie kolejne trafienia (4.min - 3:0). W tym czasie chorzowianki miały swoje szanse, ale nie potrafiły ich wykorzystywać. Popełniły kilka błędów, a gdy już udawało im się posłać piłkę w światło bramki, na drodze stawała jej Natalia Filończuk, bramkarka Młynów Stoisław Koszalin.

Pierwsze trafienie na koncie „niebieskich” zapisała Natalia Kolonko, wykorzystując rzut karny (6. min - 3:1). Miejscowym zdarzały się straty, ale wciąż to one prezentowały się zdecydowanie lepiej (10. min - 6:1). Częstotliwość błędów popełnianych przez podopieczne Jarosława Knopika wzrosła.

„Biało-zielone” utrzymywały co prawda prowadzenie, ale nie były już tak skuteczne, gdy zmiany w bramce Ruchu dokonał Valentyn Vakula. Zdarzyły się też nieprzemyślane kontry, które nie zaowocowały kolejnymi trafieniami na koncie gospodyń. W dwunastej minucie przyjezdnym udało się zmniejszyć różnicę (6:3), ale miejscowe znów „odskoczyły” (20. min - 10:4). Wtedy o czas poprosił szkoleniowiec Ruchu.

„Niebieskie” najwyraźniej skorzystały z jego rad, bo jeszcze raz udało im się zmniejszyć różnicę (24. min - 11:7), ale do przerwy prym na parkiecie wiodły koszalinianki i to one schodziły do szatni z prowadzeniem 14:8.

Po zmianie stron Młyny Stoisław stwarzały sobie sytuacje, ale nie umiały ich wykorzystywać. Gospodynie zmarnowały sześć akcji z rzędu, a Ruch nie próżnował (37. min - 14:11). Pierwszą bramkę po przerwie, dopiero w 37. minucie, zdobyła dla „biało-zielonych” Anna Mączka. Miejscowe wróciły na dobre tory i na kwadrans przed zakończeniem spotkania prowadziły 21:14. Od tego momentu zespoły toczyły dość wyrównaną rywalizację, ale tym razem nieco lepiej radziły sobie chorzowianki. W 57. minucie przegrywały już tylko 22:25.

Ostatecznie miejscowe nie dały sobie wyrwać z rąk zwycięstwa i to one zakończyły spotkanie w koszalińskiej hali widowiskowo-sportowej z pierwszymi trzema punktami na koncie.

- Mamy powody do zadowolenia, ale wiem też, że jest sporo elementów, które musimy poprawić w naszej grze. Brakuje nam zimnej głowy. Popełniamy zbyt wiele błędów i tracimy w łatwy sposób bramki. To podcina skrzydła - powiedziała Aleksandra Zaleśny, skrzydłowa Młynów Stoisław Koszalin.

Młyny Stoisław Koszalin - KPR Ruch Chorzów 25:13 (14:8)

Młyny: Natalia Filończuk, Aleksandra Nowicka – Magdalena Reichel 1, Gabriela Urbaniak, Anna Mączka 2, Żaneta Lipok 5, Aleksandra Zaleśny 9, Gabriela Haric 2, Barbara Choromańska, Emilia Kowalik 1, Hanna Rycharska 2, Kristina Kubisova 3.

Ruch: Monika Ciesiółka 1, Dagmara Knapik – Karolina Jasinowska 4, Natalia Sytenka, Marcelina Polańska 3, Paula Masiuda, Natalia Kolonko 5, Natalia Doktorczyk 2, Sandra Kiel, Iryna Morozenko 1, Michalina Gryczewska 2, Anastasiia Bondarenko, Natalia Stokowiec 3, Polina Masalova 2.

Piłka Ręczna Koszalin/rz

fot. Radosław Zmudziński/Polskie Radio Koszalin
fot. Radosław Zmudziński/Polskie Radio Koszalin
fot. Radosław Zmudziński/Polskie Radio Koszalin
fot. Radosław Zmudziński/Polskie Radio Koszalin
fot. Radosław Zmudziński/Polskie Radio Koszalin
fot. Radosław Zmudziński/Polskie Radio Koszalin
fot. Radosław Zmudziński/Polskie Radio Koszalin
fot. Radosław Zmudziński/Polskie Radio Koszalin
fot. Radosław Zmudziński/Polskie Radio Koszalin
fot. Radosław Zmudziński/Polskie Radio Koszalin
fot. Radosław Zmudziński/Polskie Radio Koszalin
fot. Radosław Zmudziński/Polskie Radio Koszalin