fot. Polskie Radio Koszalin
fot. Polskie Radio Koszalin
fot. Polskie Radio Koszalin
fot. Polskie Radio Koszalin
fot. Polskie Radio Koszalin
fot. Polskie Radio Koszalin
fot. Polskie Radio Koszalin
fot. Polskie Radio Koszalin
fot. Polskie Radio Koszalin
fot. Polskie Radio Koszalin
fot. Polskie Radio Koszalin
fot. Polskie Radio Koszalin
fot. Polskie Radio Koszalin
fot. Polskie Radio Koszalin
fot. Polskie Radio Koszalin
fot. Polskie Radio Koszalin
fot. Polskie Radio Koszalin
fot. Polskie Radio Koszalin
fot. Polskie Radio Koszalin
fot. Polskie Radio Koszalin
fot. Polskie Radio Koszalin
fot. Polskie Radio Koszalin
fot. Polskie Radio Koszalin
fot. Polskie Radio Koszalin
fot. Polskie Radio Koszalin
fot. Polskie Radio Koszalin
Apel poległych, złożenie kwiatów przed pomnikiem ofiar bolszewizmu, salwa honorowa – tak wyglądały koszalińskie uroczystości związane z 83. rocznicą napaści ZSRR na Polskę.

Jak przypomniał Przemysław Krzyżanowski, wiceprezydent Koszalina, była to napaść zdradziecka i zbrodnicza: - 17 września 1939 roku był początkiem piekła miliona rodaków, który zgotował im najbardziej okrutny i zdradziecki w dziejach ludzkości system, czyli komunizm. Doszło do tysięcy egzekucji, zniszczono polską inteligencję, setki tysięcy ludzi wywieziono do Kazachstanu i republik w północnej Europie. Zakładano obozy zakłady dla dzieci, kobiet i mężczyzn.

Podczas uroczystości wspominano m.in. tych, którzy dostali się do sowieckiej niewoli.

Anatol Gonczarewicz, prezes zarządu koła Związku Sybiraków w Koszalinie, wspomniał, że taki los spotkał jego ojca: - Mój ojciec był żołnierzem. Dostał się do niewoli. Spędził w niej dwa lata, aż do momentu wstąpienia do armii generała Władysława Andersa. Był to dla niego bardzo trudny okres. Budował m.in. drogi w obozach jenieckich na Ukrainie.

Dla uczestników koszalińskich uroczystości obecność na nich i pamięć o wydarzeniach z 17 września 1939 roku jest bardzo ważna. - Dopóki pamiętamy, dopóty ta historia nie ma prawa się powtórzyć. Dlatego tak ważne jest obchodzenie tego typu uroczystości. Ci ludzie oddali życie za naszą ojczyznę, bez ich poświęcenia nie byłoby nas na mapie świata - powiedziała jedna z mieszkanek Koszalina.

Oprócz oficjalnych delegacji kwiaty pod pomnikiem Ofiar Bolszewizmu złożyli również mieszkańcy Koszalina.

kk/rz

Posłuchaj

koszalinianie Przemysław Krzyżanowski, wiceprezydent Koszalina Anatol Gonczarewicz, prezes zarządu koła Związku Sybiraków w Koszalinie