fot. archiwum prk24.pl
Zanieczyszczenie Odry i to, czy uda się
ustalić jego przyczynę oraz przyśpieszenie prac nad ustawą
o dodatkach do innych niż węgiel paliw i do ogrzewania systemowego
- takie tematy zostały poruszone w porannej rozmowie „Studia Bałtyk”.
Zaproszenie Anny Popławskiej przyjął Dariusz Wieczorek, poseł
Nowej Lewicy.
W środę posłowie spotkają się na
wspólnym posiedzeniu komisji ochrony środowiska oraz gospodarki
morskiej. Temat: zanieczyszczenie Odry. - Obawiam się, że za dużo
nie usłyszymy - stwierdził poseł, który będzie brał udział w
tym spotkaniu. Pytany, co jego zdaniem należałoby zrobić wcześniej
w tej sprawie, powiedział: - Przede wszystkim w lipcu, gdy pojawiły
się pierwsze informacje nt. zanieczyszczenia, zintensyfikować badania wody w rzece w miejscach newralgicznych, po
drugie - w trosce o bezpieczeństwo ludzi, upublicznić informację o
skażeniu. Należało też wezwać instytucje, w tym niemieckie, do
wspólnych działań. Tego nie zrobiono - wymieniał Dariusz
Wieczorek. - Teraz każdy dzień oddala nas od wykrycia prawdy -
dodał.
Czy podpisana wczoraj przez prezydenta
ustawa zaostrzająca kary za przestępstwa środowiskowe zmieni
sytuację. - W mojej ocenie to jest zagranie pijarowe. Problemem nie
jest wysokość kar, ale skuteczność w wykrywaniu odpowiedzialnych
za zanieczyszczanie środowiska - odpowiedział poseł.
Część rozmowy dotyczyła prac nad
ustawą przyznającą dopłaty do zakupu innych niż węgiel
paliw, którymi Polacy ogrzewają swoje domy oraz do ciepła
systemowego. Lewica chce, by Sejm zajął się tymi przepisami
szybciej niż, jak to jest w planach, w połowie września. - Jeśli
nie przyspieszymy prac, przepisy będą gotowe dopiero w listopadzie.
To jest zdecydowanie za późno - powiedział Dariusz Wieczorek.
Przyznał, że jego ugrupowanie stoi na stanowisku, że w przypadku
tych rekompensat, powinien być wprowadzony próg dochodowy.
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.
ap/zas