fot. Arkadiusz Wilman
Celem inicjatywy jest zmiana dwóch artykułów Kodeksu karnego tak, aby profanowanie symboli religijnych, zakłócanie mszy, czy publiczne szydzenie z wiary było objęte karą niezależnie od intencji osoby czy osób dokonujących tych aktów.

Mateusz Wagemann, wicewojewoda zachodniopomorski, pełnomocnik Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej „W obronie chrześcijan” wyjaśnia, że założeniem projektu nie jest zaostrzenie kar, ale doprowadzenie do sytuacji, w której sprawcy będą ponosić odpowiedzialność: - Jako politycy Solidarnej Polski, obywatele i chrześcijanie jesteśmy zaniepokojeni falą chrystianofobii, z którą niewątpliwie mamy do czynienia w Polsce. Chodzi o ataki na miejsca kultu religijnego i świątynie, przerywanie mszy świętych. To pokazuje, że aktualne przepisy Kodeksu Karnego są w tym zakresie martwe.

Według obowiązujących przepisów Kodeksu Karnego osobie, która zakłóca nabożeństwo trzeba udowodnić, że czyniła to „złośliwie”. Zdaniem europosłanki Beaty Kempy z Solidarnej Polski, to powoduje bezkarność za takie przestępstwa: - Te akty wandalizmu powinny być potępione. Prawo w tej materii powinno mieć charakter jasny, zrozumiały i odstraszający, a dochodzenia w takich sprawach powinny być bardzo krótkie i zdecydowane. Dziś jednak sąd i prokuratura muszą dowodzić, że ktoś robi coś złośliwie.

Komitet Inicjatywy w ciągu kilku tygodni zebrał 75 tysięcy podpisów w całej Polsce. Podpisy są zbierane wyłącznie w pisemnej formie. Komitet informuje o możliwościach wsparcia inicjatywy na stronie internetowej wobroniechrześcijan.pl.

Politycy Solidarnej Polski proponują zmiany w art. 195 i 196 Kodeksu karnego. Obecnie artykuł 195 Kk przewiduje karę 2 lat więzienia za złośliwe przeszkadzanie publicznemu wykonywaniu aktu religijnego kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji, pogrzebowi, uroczystościom lub obrzędom żałobnym. Solidarna Polska proponuje zmianę art. 195 Kk poprzez wykreślenie słowa „złośliwie”.

Inna zmiana ma dotyczyć art. 196 Kk, który obecnie brzmi: „Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”.

Solidarna Polska chce, aby artykuł ten otrzymał brzmienie: „Kto publicznie lży lub wyszydza Kościół lub inny związek wyznaniowy o uregulowanej sytuacji prawnej, jego dogmaty i obrzędy podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”. Tej samej karze podlegałby ten, „kto publicznie znieważa przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych”.

Jednocześnie miałby zostać wprowadzony do Kodeksu karnego art. 27a, zgodnie z którym „nie popełnia przestępstwa, kto wyraża przekonanie, ocenę lub opinię związane z wyznawaną religią głoszoną przez Kościół lub inny związek wyznaniowy o uregulowanej sytuacji prawnej, jeżeli nie stanowi to czynu zabronionego przeciwko wolności sumienia i wyznania lub publicznego nawoływania do popełnienia przestępstwa lub pochwały jego popełnienia”.

aw/PAP/ar

Posłuchaj

Mateusz Wagemann, wicewojewoda zachodniopomorski Beata Kempa, europosłanka