fot. pixabay.com
- Mamy trzy razy mniej wody na jednego mieszkańca niż statystyczny Europejczyk. Racjonalne gospodarowanie nią to konieczność - powiedział Przemysław Daca, prezes Wód Polskich.

- Niewątpliwie mamy suszę hydrologiczną. Obserwujemy na naszych rzekach „niżówkę”, czyli niskie stany wód - informował Przemysław Daca. - Generalnie to problem wynikający z wysokich temperatur, co powoduje większe parowanie - powiedział. Jak zaznaczył, obecna sytuacja w Polsce, związana z suszą, to także efekt zmiany struktury opadów.

- Z punktu widzenia hydrologicznego, najkorzystniejsze są długotrwałe deszcze, niezbyt intensywne i na dużej powierzchni. Niestety, nie ma ich za dużo. Mamy za to punktowo ulewne, nawalne deszcze, powiązane często z burzami. I to jest taka woda, która szybko spływa po wyschniętej już glebie, ale też po tzw. betonozie, czyli po utwardzonych, brukowanych terenach - wyjaśnił Daca.

Prezes Wód Polskich zwrócił uwagę, iż obecnie zatrzymujemy ok. 7 proc. średniorocznego odpływu wód w kraju, a powinniśmy co najmniej 15 procent.

Daca przypomniał, że jeszcze w 2020 r., w związku z ówczesną, dwuletnią, ekstremalną suszą, Wody Polskie przygotowały strategiczny projekt „Stop suszy”, który dotyczy przeciwdziałania jej skutkom. Wykorzystano przy tym środki unijne, angażując jednocześnie ośrodki naukowe. W ramach projektu, oprócz bieżącego monitoringu, prowadzone są również działania edukacyjne, m.in. wśród rolników na temat dostosowywania upraw czy gospodarowania glebą, aby utrzymywać odpowiednie nawodnienie.

- Mamy również część inwestycyjną. Od 2020 r. prowadzimy projekt retencji korytowej, który polega na odwróceniu funkcji melioracyjnej. Chodzi o to, żeby infrastruktura, która kiedyś służyła odwadnianiu, teraz była wykorzystywana do nawadniania - wyjaśnił Daca. Jak wspomniał, na projekt ten Wody Polskie przeznaczyły z własnych środków 160 mln złotych i zapewnił, iż będzie kontynuowany dzięki funduszom z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich.

Szef Wód Polskich wskazał jednocześnie, iż w ramach przeciwdziałania skutkom suszy konieczna jest budowa zbiorników retencyjnych, szczególnie wielofunkcyjnych. - Przygotowany jest już program wieloletni na budowę zbiorników retencyjnych za prawie 10 mld zł - wyjaśnił. Przyznał też, że oprócz nowych inwestycji, konieczna jest też rewitalizacja i odmulanie istniejących obiektów infrastruktury.

PAP/zas