fot. wikimedia
Była to największa akcja zbrojna w okupowanej Europie. Celem powstańców było wyzwolenie Warszawy spod niemieckiej okupacji i dominacji sowieckiej. Powstanie planowane na kilka dni, upadło po 63 dniach.

Jak Powstanie Warszawskie wygląda od strony liczb?

11 - tyle dni upłynęło od podjęcia decyzji o wybuchu powstania do rozpoczęcia walk. O podjęciu akcji zbrojnej w stolicy zadecydowano 21 lipca 1944 r. na spotkaniu generałów Tadeusza Komorowskiego, Leopolda Okulickiego „Niedźwiadka” i Tadeusza Pełczyńskiego „Grzegorza”. Ostateczny rozkaz wydał gen. Bór Komorowski.

63 - tyle dni trwało powstanie. Za datę jego rozpoczęcia uznaje się 1 sierpnia 1944 r. Zakończone zostało 3 października. 2 października, w kwaterze gen. von dem Bacha-Zelewskiego w Ożarowie, przedstawiciele Komendy Głównej AK płk Kazimierz Iranek-Osmecki „Jarecki” i ppłk Zygmunt Dobrowolski „Zyndram” podpisali „Układ o zaprzestaniu działań wojennych w Warszawie”, przewidujący przerwanie walki o godz. 21.00 czasu warszawskiego.

25 000 - tyle osób wystąpiło po stronie polskiej w dniu wybuchu powstania. Szeregi ochotników rosły i, jak ustalili naukowcy, w powstaniu wzięło udział łącznie 48183 osoby. Większość powstańców była żołnierzami AK. Do powstania dołączyli również członkowie innych niepodległościowych formacji zbrojnych, m.in. Armii Ludowej, Narodowych Sił Zbrojnych oraz nieliczni (ukrywający się po pacyfikacji powstania w getcie warszawskim) przedstawiciele Żydowskiej Organizacji Bojowej.

2500 - tylko tyloma pistoletami dysponowali powstańcy 1 sierpnia 1944 r. Ponadto na uzbrojenie składało się: 1475 karabinów, 420 pistoletów maszynowych, 94 ręczne karabiny maszynowe, 20 ciężkich karabinów maszynowych. Posiadano także broń produkowaną przez AK we własnym zakresie: miotacze ognia, butelki zapalające, pistolety „błyskawice”, granaty („sidolówki” i „filipinki”). Ta ilość broni pozwalała na wyekwipowanie jedynie kilku tysięcy żołnierzy. Później powstańcy korzystali z broni zdobycznej i pochodzące ze zrzutów amerykańskich i sowieckich.

18 000 - tylu powstańców poległo w czasie walk, a 25 tys. zostało rannych. Poległo lub zaginęło również około 2,3 tys. żołnierzy 1 Armii Wojska Polskiego gen. Zygmunta Berlinga, którzy usiłowali pomóc walczącej stolicy.

180 000 - straty wśród ludności cywilnej. Z tej liczby prawie 1/3 to ofiary egzekucji. Tylko podczas ekshumacji ofiar niemieckich zbrodni na woli zebrano 12 ton ludzkich prochów.

50 000 - tylu żołnierzy walczyło po stronie niemieckiej. Niemcy dodatkowo dysponowali wojskami pancernymi, lotnictwem i artylerią, do walki z powstańcami. Charakterystyczną cechą sił niemieckich tłumiących powstanie był liczny udział w walce jednostek kolaboracyjnych złożonych z byłych obywateli ZSRR.

1600 - na tyle szacuje się liczbę zabitych żołnierzy niemieckich. Rannych zostało 7500.

Powstańcom nie udało się zrealizować celów strategicznych, a ogromne straty poniesione przez stronę polską powodują, że decyzja o rozpoczęciu powstania do dziś wywołuje kontrowersje. Nikt nie kwestionuje jednak absolutnego bohaterstwa i najwyższego poświęcenia żołnierzy powstania i ludności cywilnej Warszawy.

Na Powstanie Warszawskie można spojrzeć też w kontekście dzisiejszej sytuacji w warunkach toczącej się wojny na Ukrainie.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z prof. Wojciechem Skórą - dyrektorem Instytutu Historii Akademii Pomorskiej.

pg/mt

Posłuchaj

rozmowa Piotra Głowackiego z prof. Wojciechem Skórą