fot. straż pożarna w Lęborku
W czwartek na terenie składowiska pracowało kilka jednostek państwowej straży pożarnej, które dogaszały pogorzelisko.
- Trudno przewidzieć dalsze scenariusze tego pożaru. Gaszenie ognia na tym składowisku zawsze stwarzało nam problemy. Wydaje się, że na razie sytuacja jest opanowana - powiedział Polskiemu Radiu Koszalin starszy kapitan Marcin Elwart, rzecznik lęborskiej straży pożarnej.
Ostatni pożar strażacy ugasili w czerwcu. Wówczas przez cztery dni paliły się dwie pryzmy tekstyliów.
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska nałożył wtedy 250 tysięcy złotych kary na firmę prowadzącą składowisko za brak monitoringu wizyjnego.
Postępowanie w sprawie nielegalnego składowania odpadów i sprowadzenia pożarów w Kamieńcu prowadzi już Prokuratura Okręgowa w Słupsku.
el/rz