fot. PAP/EPA/Juan Carlos Hidalgo
Prezydent Ukrainy powiedział w środę, zwracając się do uczestników szczytu NATO w Madrycie, że mają do czynienia z wyborem: albo wsparcie Ukrainy i jej zwycięstwo, albo w przyszłości „odroczona” wojna Rosji z Sojuszem Północnoatlantyckim.

- Pytanie, kto jest dla Rosji następny: Mołdawia czy kraje bałtyckie albo Polska? Odpowiem: wszystkie (te kraje) - mówił Zełenski w wystąpieniu transmitowanym przez łącze wideo.

Przekonywał, że władze Rosji „widzą świat inaczej”, niż wygląda on w rzeczywistości. - Patrzą na przykład na Litwę nie jak na członka waszego sojuszu, ale jak na republikę Związku Radzieckiego. Dla nas jest to była republika, to jest przeszłość. Oni zaś (władze Rosji - PAP) uważają to za możliwą przyszłość - powiedział.

- Tak samo jest w przypadku każdego kraju, który jest sąsiadem Rosji, każdego państwa, które kiedyś znajdowało się w sferze wpływów Moskwy - dodał.

Oskarżył Rosję o „prowokowanie głodu” i pytając, „co jest prawdziwym celem” Moskwy, odparł: „wy”. Według jego słów Rosja chce wywołać „chaos” i „nowe fale migracji” do krajów europejskich. W taki sam sposób - jego zdaniem - Rosja wywiera nacisk na kraje zachodnie w sferze energetyki, dążąc do tego, by je w tej sferze uzależnić.

Zełenski mówił też o potrzebie izolowania Rosji do tej pory, póki sama nie zacznie dążyć do dialogu.

Prezydent Ukrainy wyraził uznanie dla dążeń Finlandii i Szwecji do przystąpienia do NATO. Przekonywał, że cele Ukrainy i Sojuszu są zbieżne, a Kijów chce bezpieczeństwa i stabilności na kontynencie europejskim. Obu stronom - według jego słów - potrzebna jest teraz pomoc dla Ukrainy w wygraniu wojny, poprzez dostarczenie jej broni.

- To nie jest wojna Rosji tylko przeciwko Ukrainie. To wojna o możliwość dyktowania warunków w Europie, o to, jak będzie wyglądał przyszły porządek światowy - argumentował Zełenski.

- Ukrainie potrzebna jest teraz nowoczesna obrona przeciwrakietowa i przeciwlotnicza. (...) Dając nam te systemy, możecie całkowicie złamać taktykę Rosji polegającą na niszczeniu miast i terroryzowaniu ludności cywilnej - apelował.

- Odległość między Kijowem a Madrytem jest mniejsza niż zasięg rakiet używanych dzisiaj przeciwko nam - dodał.

Wskazał także, że „Rosja na polu boju stawia na przewagę artyleryjską, i że walka tą metodą trwa, tymczasem nie można dopuścić, by wojna się przeciągała. Do złamania kilkukrotnej rosyjskiej przewagi w artylerii Ukraina potrzebuje więcej nowoczesnych systemów” - podkreślił.

- Potrzebne jest nam nowe rozumienie wschodniej flanki NATO (...). Gwarancja bezpieczeństwa możliwa jest tylko z Ukrainą - powiedział Zełenski. Przekonywał, że Ukraina „powstrzymuje Rosję przed zniszczeniem i nas, i was”. Podkreślił, że wszystkie kraje sąsiadujące z Ukrainą popierają członkostwo Kijowa w NATO.

PAP/aj