
Ubóstwo menstruacyjne to brak dostępu do środków higieny menstruacyjnej z powodu ciężkiej sytuacji finansowej. Dodatkowo, wiąże się z problemem utrzymania higieny ciała przez złe warunki bytowania oraz brak elementarnej edukacji. Według badań spośród blisko 2 miliardów menstruujących dziewcząt i pań na świecie ponad 500 mln nie może w pełni dbać o higienę podczas okresu. Niektórzy definiują ubóstwo menstruacyjne również jako brak wiedzy na jej temat.
Tu trzeba przyznać, że akcji wspomagających kobiet w kwestii menstruacji jest coraz więcej, chociażby akcja Różowe skrzyneczki, ale nie tylko, bo skoro ubóstwo menstruacyjne jest faktem w Polsce, to jest nim również w naszym regionie. Aby mu przeciwdziałać oraz walczyć z okresowym tabu, powstała Fundacja „Akcja Menstruacja”. Z jedną z działaczek Fundacji, Kają Potocką rozmawialiśmy, jak można przeciwdziałać tym zjawiskom.
Od marca 2021 roku walka z wykluczeniem menstruacyjnym prowadzona jest także w województwie zachodniopomorskim. Tu można powiedzieć śmiało, że to akcja kobiet dla kobiet. A inicjatorką dostarczania do szkół przede wszystkim różowych skrzyneczek jest Dorota Chałat z Koszalińskiego Stowarzyszenia Aktywności Lokalnej Era Kobiet.
Cieszy fakt, że akcja różowe skrzyneczki jest coraz bardziej powszechna, a takie skrzyneczki pojawiają się w wielu szkołach - nie tylko na terenie samego Koszalina. Bo są w Manowie, Sianowie, Sarbinowie, Mielnie czy Rąbinie.
Jedną z takich szkół jest Szkoła Podstawowa Nr 5, do której wybrała się Anna Winnicka.
Przez ubóstwo menstruacyjne rozumiemy nie tylko brak dostępu do środków higieny, czy też trudności z utrzymaniem higieny w trakcie menstruacji poprzez np. brak dostępu do łazienki, wody. To także brak edukacji związanej z tym jakże naturalnym procesem. Dlaczego tak się dzieje? Skąd tak mała wiedza na temat menstruacji ? Na te pytania Tomaszowi Tranowi odpowiedziała seksuolog Małgorzata Ruhnke.