fot. pixabay.com
Taką opinię wyraził szef misji ekspertów Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa Pierre Vauthier. Ujawnił, że rozważane są różne możliwości uratowania ukraińskich zbóż.

- Kryzys zbożowy? To, co widzieliście do tej pory to nic, w porównaniu z tym, co zobaczycie, jeśli sytuacja nie zostanie odblokowana - powiedział włoskiemu dziennikowi „La Repubblica ”, odnoszący się do zatrzymania eksportu zbóż z tego kraju, Pierre Vauthier.

Wyjaśnił zarazem: - Nie mówię tylko o portach, ale o siewach i zbiorach niemożliwych z powodu walk. O braku rosyjskich nawozów, które trzeba zastąpić, o braku dostępu do kredytów rolnych, o maszynach zajętych przez sztab generalny wojska, bo potrzebne są części zamienne, o warsztatach, gdzie kiedyś reperowało się traktory, a dziś czołgi.

Jak dodał: -Zboże nie jest wieczne, psuje się, traci wartość odżywczą i ekonomiczną. Od miesięcy jest zablokowane w silosach.

Podkreślił także, że FAO rozważa wszystkie możliwe rozwiązania: - Wznowienie pracy starych młynów i zamianę zboża w mąkę, by przynajmniej dłużej przetrwało. Ale najważniejsze jest to, by zaczęła się jego wysyłka.

- Pociągi nie są wystarczającym rozwiązaniem. Myślimy o karawanie tysięcy ciężarówek, które przewiozą zboże przez granicę rumuńską, by tam załadować je na barki, płynące do delty Dunaju - wyjaśnił rozmówca rzymskiej gazety.

Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa wysłała na Ukrainę, w ramach misji, w sumie 114 ekspertów.

PAP/zn