Do kradzieży paliwa na jednej ze słupskich stacji benzynowych doszło 14 maja przed południem.
Jak ustalili funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Słupsku, do jednego z dystrybutorów podjechała laweta, a kierowca tego auta zatankował pełny zbiornik paliwa. Napełnił nim także zbiorniki będące na lawecie. Po zatankowaniu ponad 140 litrów paliwa kierowca wsiadł do samochodu i odjechał, nie płacąc.
Zdarzenie nagrały kamery monitoringu. Uwieczniły także tablice rejestracyjne samochodu złodzieja, które, jak ustaliła policja, pochodzą z innego auta. Prowadzącym dochodzenie w ciągu kilku dni od zdarzenia udało się ustalić tożsamość podejrzewanego. W czwartek został zatrzymany.
32-latek z gminy Główczyce z zarzutem kradzieży ponad 140 litrów paliwa ze słupskiej stacji benzynowej
fot. PRK24
Mężczyzna miał zatankować na jednej ze stacji benzynowych w Słupsku ponad 140 litrów paliwa i odjechać bez płacenia. Został zatrzymany i usłyszał zarzut kradzieży, za co grozi do 5 lat więzienia.
- To 32-letni mieszkaniec gminy Główczyce. Usłyszał już zarzut kradzieży. Grozi mu od 3 miesięcy do 5 lat więzienia - podała słupska policja.
PAP/aj