fot. mzk.slupsk.pl
W tym tygodniu zaproszenie Jacka Żukowskiego przyjęli: Marek Goliński, wiceprezydent Słupska, Tadeusz Bobrowski, wiceprzewodniczący rady miasta z klubu Prawa i Sprawiedliwości oraz Bogusław Dobkowski, radny miejski z Platformy Obywatelskiej.

Przypomnijmy, władze Słupska chcą podwyższyć ceny biletów komunikacji miejskiej i opłaty w strefie płatnego parkowania. Komisja rady miejskiej pozytywnie zaopiniowała już oba projekty uchwał. Według propozycji miasta, cena jednorazowego biletu autobusowego ma wzrosnąć o złotówkę, a za bilet miesięczny komunikacji miejskiej trzeba będzie zapłacić od 94 do 140 złotych. Powodem podwyżki jest m.in. wzrost kosztów zatrudnienia oraz cen paliw.

Słupscy kierowcy mają natomiast więcej zapłacić za parkowanie swoich pojazdów w SPP. Zgodnie z propozycją pierwsze pół godziny postoju ma kosztować 2 zł, a dla posiadaczy Karty Mieszkańca - 1,70 zł.

Marek Goliński zaznaczył podczas porannej audycji, że w Słupsku nie podwyższano opłat w strefie płatnego parkowania od 6 lat, a ceny biletów w komunikacji miejskiej nie wzrosły od 10 lat: - Porównując obowiązujące stawki w podobnej wielkości miastach, obecnie mamy chyba najtańsze bilety komunikacji miejskiej. Jest to oczywiście bardzo korzystne dla pasażerów, ale jako samorządowcy, poza troską o komfort życia mieszkańców, musimy również dbać o budżet miasta.

- Musimy pamiętać, że Słupsk dopłaca duże pieniądze do funkcjonowania komunikacji miejskiej. Wpływy z biletów nie pokrywają nawet 50 proc. kosztów działalności MZK. Uważam, że podwyżki powinny być wprowadzone (cen za bilety autobusowe oraz opłat za parkowanie - przyp. red.), jednak kwestią dyskusji jest ich wysokość - dodał Tadeusz Bobrowski.

W dalszej części piątkowej audycji samorządowcy dyskutowali m.in. o pomocy dla obywateli Ukrainy oraz miejskich inwestycjach.

Więcej w poniższej rozmowie.

jż/mt

Posłuchaj

„Studio Bałtyk Słupsk”