wiz. Linea Architekci
Ratusz chce wydzierżawić działkę na 30 lat. Prywatny inwestor ma na niej wybudować i prowadzić lokal gastronomiczny. Do przetargu kolejny raz nie zgłosił się żaden przedsiębiorca.

Monika Rapacewicz, rzecznik prasowa słupskiego ratusza zaznaczyła na antenie Polskiego Radia Koszalin, że władze miasta nadal będą poszukiwać inwestora: - Przeprowadzone postępowania przetargowe pokazały, że nie jesteśmy w stanie wyłonić wykonawcy, który by chciał na naszych określonych warunkach wybudować i prowadzić taki lokal gastronomiczny. Musimy się zastanowić, jak przeprowadzić kolejną procedurę, aby znaleźć chętnego przedsiębiorcę. Oczywiście nie rezygnujemy z tego pomysłu. Musimy znaleźć rozwiązanie.

Tadeusz Bobrowski wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Słupsku z klubu Prawo i Sprawiedliwość podkreślił w rozmowie z naszym dziennikarzem, że władze miasta powinny rozważyć zmiany w procedurze przetargowej: - Bardzo pozytywnie oceniam pomysł powstania lokalu gastronomicznego w tym miejscu. Pani prezydent wraz ze swoim sztabem powinna zaproponować inną koncepcję, jednak jestem zdecydowanym przeciwnikiem, aby taki lokal wybudowało miasto. Mamy w Słupsku wiele innych potrzeb, a prowadzenie działalności gastronomicznej nie leży w kompetencjach władz miejskich.

- Ubolewam, że nie udało się rozstrzygnąć tych przetargów. Moim zdaniem władze miasta powinny raz jeszcze przeprowadzić tę procedurę, a jeżeli nie uda się jej rozstrzygnąć, zastanawiałbym się nad zmianą koncepcji tego projektu - dodał Wojciech Gajewski, wiceprzewodniczący rady miejskiej z klubu Łączy nas Słupsk.

Bulwary nad rzeką Słupią mają być ukończone w pierwszym kwartale 2022 roku. Koszt prac to ponad 30 mln zł. Pieniądze na ten cel pochodzą z funduszy Unii Europejskiej i budżetu miasta. Budowę i wyposażenie lokalu gastronomicznego w tym miejscu oszacowano na ponad trzy miliony złotych.

Więcej w poniższym materiale.

pd/mt

Posłuchaj

materiał Pawła Drożdża