fot. Marek Posobkiewicz/Facebook
Były Główny Inspektor Sanitarny, który w poniedziałek był gościem porannego „Studia Bałtyk”, w rozmowie z Aleksandrą Kupczyk skomentował m.in. najnowsze dane epidemiczne.
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska poinformował, że minionej doby wykryto 10 445 nowych zakażeń koronawirusem, w tym 611 wariantem omikron. Dodał, że cztery osoby przegrały walkę z Covid-19. Dane te skomentował dr Marek Posobkiewicz: - Musimy pamiętać, że statystyka z weekendu będzie uzupełniona. Tych zgonów będzie nawet o kilkaset więcej. Wygląda na to, że dochodzi do płynnego przejścia z czwartej do piątej fali. Jesteśmy w dobie pandemii i powinniśmy zachowywać się odpowiedzialnie. Niestety zbyt wiele osób pomaga wirusowi w szybkiej transmisji. Przed nim nie uciekniemy, ale mamy dobre narzędzie chroniące nas przed śmiercią, czyli szczepionkę. Nieskorzystanie z tego jest błędem.
Były Główny Inspektor Sanitarny dodał, że część antyszczepionkowców zmieni swoje stanowisko do szczepień po śmierci kogoś bliskiego: - Niektóre osoby w swoim zacietrzewieniu podpisują na siebie wyrok śmierci. Mieliśmy nawet przykłady liderów występujących przeciwko szczepieniom. 61-letnia kobieta w dobrym stanie zdrowia, która miała mnóstwo obserwujących w mediach społecznościowych, nagrywała relacje sprzed punktów szczepień. Mówiła, że stoją przed nim „łatwowierni idioci, którzy umrą”. Zachorowała na Covid-19 i zmarła, a ci „idioci” żyją.
Gość „Studia Bałtyk” powiedział, że śmiertelność przy każdym z wariantów koronawirusa wynosiła dwa procent: - Czyli co 50 osoba zmarła. Zdarza się tak, że bardziej zaraźliwe wirusy są mniej śmiertelne, i na odwrót.
Zaapelował również o przestrzeganie zasad sanitarnych i szczepienie się: - Jeżeli po przyjęciu szczepionki będziemy mieli styczność z wirusem, to nie zakazimy się, a jeśli już tak, to przejdziemy chorobę jak przeziębienie.
Dr Marek Posobkiewicz zapytany o to, czy czeka nas szczepienie w nieskończoność, odpowiedział, że nie: - W przyszłości warto będzie przyjąć szczepionkę, tak jak na grypę. Zakażeń może być więcej w sezonie jesienno-zimowym. Nie będzie powodował jednak tak dużej liczby zgonów i hospitalizacji. Mam nadzieję, że uda się stworzyć wspólny preparat zabezpieczający przeciwko Covid-19 i grypie.
red./rz