fot. pixabay.com
Do biura Rady Miasta wpłynął wniosek jednej z sieci taksówkowych o zgodę na swobodne regulowanie cen za przejazdy taksówkami. Kołobrzescy taksówkarze podkreślają, że obecna opłata początkowa, wynosząca 6 złotych, została ustalona 15 lat temu.

Od tego czasu znacznie wzrosły wszelkie koszty. - Na utrzymanie samochodu wystarcza, ale do tego dochodzą inne opłaty. Paliwo oraz usługi mechanika podrożały, a ceny olei czy smarów są wygórowane - mówili kołobrzescy taksówkarze.

Jak poinformował przewodniczący Komisji Skarg, Wniosków i Petycji Rady Miasta Jacek Kalinowski jest mało prawdopodobne, aby radni zgodzili się na zdjęcie tzw. kagańca cenowego, są natomiast skłonni podnieść opłatę początkową do 9 lub 10 złotych: - Traktujmy komunikację taksówkową, jak miejską. Uważam, że to użytek publiczny i powinniśmy mieć nad tym kontrolę. Jestem skłonny zgodzić się na podniesienie stawki za tak zwane „trzaśnięcie drzwiami” do 10 złotych.

Poza opłatą początkową nie przewiduje się zmian. Stawki za każdy przejechany kilometr będą takie, jak dotychczas - dodał radny Kalinowski.

Na ten temat członkowie Komisji Skarg, Wniosków i Petycji Rady Miasta będą dyskutować w poniedziałek.

mw/od

Posłuchaj

relacja Mariusza Wolańskiego