fot. prk24.pl
Fundacja Zwycięska Misja z Otwocka zwróciła się do kołobrzeskich radnych o upamiętnienie osoby pułkownika Ryszarda Kuklińskiego, który był mieszkańcem kurortu w latach 50-tych i spędził w Kołobrzegu 10 lat swojego życia.

Nazwiskiem słynnego Jacka Stronga miałby być nazwany, jak wnioskują inicjatorzy, skwer, ulica, szkoła lub inny obiekt użyteczności publicznej w Kołobrzegu. Petycją fundacji zajmą się radni podczas najbliższego posiedzenia miejskiej komisji do spraw skarg, wniosków i petycji - przekazał Polskiemu Radiu Koszalin przewodniczący komisji Jacek Kalinowski z klubu PiS.

- Złożona petycja z pewnością wzbudzi wiele kontrowersji w mieście. Obawiam się niestety dużej polityki na sesji rady miasta. Moim zdaniem, jeżeli poprzedni system, w którym żyliśmy, został uznany za zbrodniczy, to nie ma mowy o zdradzie ojczyzny przez pana Kuklińskiego - stwierdził Jacek Kalinowski.

Po rozpatrzeniu wniosku przez komisję, sprawa miejsca upamiętniającego pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kołobrzegu trafi pod obrady sesji Rady Miasta.

Pułkownik Kukliński w Kołobrzegu był zastępcą dowódcy 14. Batalionu przeciwdesantowego ds. liniowych, następnie został dowódcą 18. Batalionu Obrony Wybrzeża. Był też wicekomandorem klubu żeglarskiego Joseph Conrad.

ga/aś

Posłuchaj

relacja Małgorzaty Abramowicz