Po porannych opadach śniegu, warunki na drogach nadal są trudne [ZDJĘCIA]

Miejskie służby odpowiedzialne za zimowe utrzymanie Koszalina już o 2.00 w nocy wysłały do odśnieżania 22 pługo-piaskarki i pługo-solarki oraz 14 małych ciągników przeznaczonych do odśnieżania chodników. Oprócz tego do pracy ruszyło dziewięć brygad liczących łącznie około 50 osób, które ręcznie odśnieżają miejsca niedostępne dla maszyn, np. przystanki autobusowe.

Jazdę w wielu miejscach utrudniają wciąż drzewa, które nie wytrzymały obciążenia śniegiem i runęły na drogę. Tylko w powiecie koszalińskim strażacy mają 52 takie zgłoszenia, głównie z południa powiatu, m.in. Polanowa czy Bobolic.

W wielu miejscach można napotkać auta w rowach. Na krajowej dwudziestce w Kościerzynie auto osobowe blokowało jeden pas ruchu, a w miejscowości Łąkie z drogi wypadł samochód ciężarowy.

Pełne ręce roboty mają też drogowcy, którzy muszą utrzymać w odpowiednim stanie drogi w powiecie kołobrzeskim oraz w Kołobrzegu i Gościnie. Łącznie około to 290 km dróg. - W najbliższych godzinach prognozowany jest spadek temperatury poniżej zera. W tej sytuacji drogowcy zaniechają odśnieżania, a skoncentrują się na posypywaniu nawierzchni dróg mieszanką solno-piaskową, żeby zminimalizować śliskość na drogach - powiedziała Magdalena Dąbrówka, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Kołobrzegu.

Dużo lepsza sytuacja panuje w Szczecinku. Tu kierowcy i piesi nie narzekają na kilkucentymetrową warstwę śniegu, która pojawiła się na drogach i chodnikach. - Szybko droga się zaśnieża, przez co robi się ślisko. Jednak nie jest aż tak źle, na szczęście to jeszcze nie taka sroga zima - stwierdzili przechodnie.

Opady śniegu spowodowały także czasowe wyłączenia prądu w okolicach Bobolic, Manowa, Tychowa czy Polanowa.