fot. Mariusz Wolański
Efekt uboczny działalności obiektu, to intensywny nieprzyjemny zapach, który dokucza mieszkańcom i odstrasza turystów. Sytuację zbadał nasz dziennikarz Mariusz Wolański.

Mieszkańcy Grzybowa skarżą się również na hałas, który m.in. odstrasza przyjezdnych: - Praca firmy jest dokuczliwa dla nas wszystkich ze względu na dostawy, hałas i zapachy, przez które człowiek czasami się dusi. Okoliczni mieszkańcy wynajmują mieszkania, a przez ten obiekt nie przyjeżdżają do nich turyści.

Mieszkańcy zwracali się o pomoc do wszystkich instytucji. Jak dotąd - bezskutecznie. Jednak w czwartek, z inicjatywy posła Prawa i Sprawiedliwości Czesława Hoca, wicewojewoda zachodniopomorski - Tomasz Wójcik zorganizował spotkanie mieszkańców i odpowiednich służb.

- Pomimo istnienia instytucji i służb różnego rodzaju, niestety nie można wyegzekwować prawa w kwestii działalności uciążliwej dla lokalnej społeczności, jednak kiedy przeciętny mieszkaniec rozpali ognisko - od razu są podejmowane kroki egzekucyjne - zauważył Czesław Hoc.

Jak powiedział Polskiemu Radiu Koszalin wicewojewoda Tomasz Wójcik, poszukiwane jest rozwiązanie kompromisowe. Sprawa będzie miała dalszy ciąg.

Więcej w materiale Mariusza Wolańskiego.

mw/od

Posłuchaj

materiał Mariusza Wolańskiego