fot. Ministerstwo Zdrowia/Twitter
Minister zdrowia podkreślił, że z tygodnia na tydzień podwaja się liczba zakażeń. Zapowiedział, że „polityka upomnień czy zwracania uwagi zmieni się w politykę wystawiania mandatów”.

- I wczoraj i dziś mamy wzrosty z tygodnia na tydzień odpowiednio 85 proc. i ponad 100 proc., czyli mamy z tygodnia na tydzień podwojenie wyników. To jest sytuacja, która - jeżeli się utrzyma - zaburzy wszystkie prognozy, którymi do tej pory dysponowaliśmy -  powiedział szef MZ. Ocenił, że przy takich wzrostach w przyszłym tygodniu poziom zakażeń może zdecydowanie przekroczyć prognozowane 5 tys.

- Realizacja scenariusza, który wychodzi poza tę ścieżkę prognozy, jest na pewno dla nas ogromnym alertem, ogromnym czerwonym światełkiem, które mówi, że sytuacja staje się już bardzo poważna - powiedział Niedzielski. - Na pewno będziemy chcieli jeszcze kilka dni poobserwować. Jeżeli te trendy, które - można powiedzieć są zatrważające - się utrzymają, no to oczywiście będziemy musieli podejmować drastyczne kroki - dodał.

Minister zdrowia zaznaczył, że policja będzie w związku z tym surowo karać za łamanie obowiązującego nakazu noszenia w przestrzeniach zamkniętych maseczek zakrywających usta i nos: - Uzgodniliśmy z policją, że polityka upomnień czy zwracania uwagi zmienia się w politykę wystawiania mandatów, czyli proporcja mandatów do upomnień będzie rosła.

Niedzielski poinformował, że ostatniej doby policja skontrolowała 2,5 tys. środków transportu. i wystawiła 4 tys. upomnień i 1,2 tys. mandatów.

Szef resortu zdrowia zapowiedział również, że cmentarze w czasie Uroczystości Wszystkich Świętych będą prawdopodobnie otwarte.

PAP/ar