fot. youtube.com/printscreen
Politolog, który był w czwartek gościem porannego „Studia Bałtyk”, w rozmowie z Anną Popławską skomentował relacje Polski z Unią Europejską oraz spór wokół wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził wyższość prawa krajowego nad unijnym.

Na zakończenie wtorkowej debaty w Parlamencie Europejskim, która odbyła się w związku z wydaniem przez polski Trybunał Konstytucyjnego wyroku w sprawie wyższości konstytucji nad prawem unijnym, Ursula von der Leyen zwróciła się do szefa polskiego rządu Mateusza Morawieckiego: - Odtworzyć niezależność wymiaru sprawiedliwości, zlikwidować Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego i przywrócić do pracy zwolnionych bezprawnie sędziów. Proszę to uczynić.

W czwartek relację Polski z Unią Europejską skomentował politolog prof. Kazimierz Kik: - Będzie trzeba wykonać parę kroków wstecz. Wiadomo, że zasada praworządności, która ma decydować o podziale unijnych pieniędzy, jest narzędziem politycznym mainstreamu liberalno-lewicowego w Unii Europejskiej. Jeżeli okaże się, że postawa tych ugrupowań będzie skuteczna, to rozpocznie się od zlikwidowania Izby Dyscyplinarnej SN, a zakończy się na zakończeniu reformy sądownictwa.

Jak dodał, „celem mainstreamu lewicowo-liberalnego w UE jest podważenie wpływów wyborczych Prawa i Sprawiedliwości i doprowadzenie do sukcesu politycznego w Polsce ugrupowań tożsamych ze wspólnotą”.

Gość „Studia Bałtyk” ocenił, czy możliwe są przedterminowe wybory parlamentarne: - Jeżeli UE wstrzyma wszelką pomoc finansową i sparaliżuje możliwość realizacji Polskiego Ładu, Prawo i Sprawiedliwość może samo doprowadzić do przedterminowych wyborów, licząc się z tym, że z każdym miesiącem ze względu na atmosferę społeczną w kraju może tracić wpływy.

Dodał, że losy Zjednoczonej Prawicy uzależnione są od dwóch czynników - realizacji Polskiego Ładu i walki z pandemią koronawirusa: - Widać, że realizacja obydwu tych celów jest zagrożona.

Więcej w poniższej rozmowie.

red./rz

Posłuchaj

Gość „Studia Bałtyk”: profesor Kazimierz Kik, politolog