fot. youtube.com/printscreen
Politolog, który był w poniedziałek gościem porannego „Studia Bałtyk”, w rozmowie z Anną Popławską skomentował m.in. propozycje polityczne, które zostały przedstawione na ostatniej konwencji Platformy Obywatelskiej w Płońsku oraz relacje na linii Polska-Bruksela.

Ostatnie sondaże wskazują, że Zjednoczona Prawica ma nadal ok. 34-40 proc. poparcia. Jako kolejne plasują się Koalicja Obywatelska oraz Polska 2050 Szymona Hołowni. W miniony weekend PO zorganizowało konwencję w Płońsku. Anna Popławska zapytała gościa, czy konwencja Platformy może wpłynąć na sytuację na polskiej scenie politycznej.

- Konwencja Platformy powinna być czynnikiem, który wniósłby jakieś zmiany, ale nic takiego się nie stało. Przysłuchując się przemówieniu pana Donalda Tuska dostrzegam dobre pomysły taktyczne, ale nadal bezradność programową. Najprawdopodobniej polityk nie uświadamia sobie, że te pomysły, które zostają przedstawione, dwukrotnie zostały odrzucone przez większość polskiego społeczeństwa. Ludzi nie należy przekonywać jak negatywny jest PiS, ale wskazać właściwe rozwiązania i przede wszystkim być wiarygodnym - powiedział prof. Kazimierz Kik.

Dziennikarka poprosiła również o komentarz do relacji na linii Polski z Brukselą, w tym do otrzymania środków z Funduszu Odbudowy.

- Widzimy, jak instytucje unijne, kierowane głównie przez mainstream liberalno-lewicowy, narzucają nowe wymagania polskiemu rządowi. Przykładem są kwestie związane ze strefami wolnymi od LGBT, przyjęte przez sejmiki w pięciu województwach. Trwają już prace w tych województwach nad podjęciem uchwał o wycofaniu tych deklaracji. We wszystkich instytucjach UE są siły polityczne, które są przeciwnikami PiS-u. W związku z tym mają oni instrumenty w ręku, by atakować polski rząd. Dlatego Zjednoczona Prawica powinna być bardziej ostrożna i bardziej taktycznie podejmować działania zmierzające do reformowania kraju - ocenił nasz gość.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.

ap/aj

Posłuchaj

Gość porannego „Studia Bałtyk”: prof. Kazimierz Kik