fot. Marcin Palade/Facebook
Socjolog polityki był gościem Anny Popławskiej w porannej audycji „Studio Bałtyk”. W czasie rozmowy analizował czynniki mające wpływ na preferencje wyborcze obywateli oraz mówił o sytuacji w Zjednoczonej Prawicy po odejściu Jarosława Gowina.

Partia rządząca zmaga się w ostatnim czasie z wieloma problemami, które mogą mieć wpływ na notowania. Polacy zauważają coraz większe podwyżki cen, mamy do czynienia z inflacją, kryzysem migracyjnym na granicy z Białorusią, obserwujemy konflikt na linii Warszawa-Bruksela w kwestii zasadności funkcjonującego w Polsce wymiaru sprawiedliwości.

- Jest kilka elementów, które mogą mieć wpływ na wyniki sondażowe - podkreślił socjolog. - Jeśli postawimy na szali wyraźny dla Polaków wzrost cen i inflację, a po drugiej stronie wydarzenia mające miejsce na granicy z Białorusią, okazuje się, że dla obywateli zdecydowanie ważniejsze są kwestie związane z bezpieczeństwem. Są one tym, co powoduje, że większość społeczeństwa, niezależnie od oceny decyzyjności władzy na innych polach, chce być jak najbliżej rządzących - zaznaczył Marcin Palade, zwracając jednocześnie uwagę, że sytuacja w ciągu kilku tygodni może się odwrócić.

Komentując w dalszej części rozmowy kondycję Zjednoczonej Prawicy, Marcin Palade podkreślił, że od momentu wyjścia z Klubu Jarosława Gowina, Solidarna Polska upomina się o większe upodmiotowienie. - O ile Jarosław Kaczyński mógł sobie pozwolić na odejście za liderem Polski Razem kilku posłów, o tyle większe manewry w Zjednoczonej Prawicy, z arytmetycznego punktu wiedzenia, mogą spowodować utratę większości i przyspieszenie wyborów - wyjaśnił socjolog.

Więcej w rozmowie Anny Popławskiej z Marcinem Palade.

ap/aś

Posłuchaj

Gość „Studia Bałtyk”: Marcin Palade