fot. pixabay.com
W porównaniu do łagodniejszej redukcji zbyt wysokiego ciśnienia u seniorów, silniejsza terapia wyraźnie lepiej chroni przed zawałami, udarami i innymi powikłaniami - wskazuje nowe badanie. Nadciśnienie dotyczy już ponad miliarda ludzi na świecie.

Od 30 do 45 proc. dorosłej populacji, w tym ponad 60 proc. osób powyżej 60. roku życia, cierpi z powodu nadciśnienia - zwracają uwagę naukowcy z Chińskiej Akademii Nauk.

Z wiekiem ludzie więcej siedzą, mniej się ruszają, przybierają na wadze, a to wszystko sprzyja zbyt wysokiemu ciśnieniu tętniczemu. Tymczasem odpowiada ono rocznie za ok. 10 mln zgonów.

Obecne zalecenia, ze względu na różniące się wyniki badań, mówią o różnych wartościach, do których powinno się dążyć w czasie terapii.

W czasie konferencji European Society of Cardiology chińscy specjaliści przedstawili wyniki badania z udziałem ponad 8,5 tys. starszych osób z nadciśnieniem, w którym porównali korzyści z obniżenia ciśnienia skurczowego do 150 mmHg względem 130 mmHg.

W ciągu ponad 3 lat badacze sprawdzali m.in. częstość udarów, ostrych zespołów wieńcowych, niewydolności serca innych zaburzeń układu krążenia, spowodowanych nimi zgonów oraz uszkodzeń nerek. Jedną z mocnych stron projektu były regularne pomiary ciśnienia prowadzone na co dzień, w domu, przez pacjentów.

Jak się okazało, w grupie leczonej intensywniej ryzyko groźnych zdarzeń i zaburzeń było wyraźnie niższe. Na przykład zagrożenie udarem oraz ostrymi zespołami wieńcowymi było niższe o 33 proc.

- Aktywna kontrola skurczowego ciśnienia krwi poniżej 130 mmHg u starszych pacjentów z nadciśnieniem, w porównaniu do 150 mmHg poskutkowała niższą częstością głównych zdarzeń sercowo-naczyniowych, bez wzrostu ryzyka uszkodzeń nerek. Domowe monitorowanie ciśnienia krwi dokładniej odzwierciedlało długofalowe fluktuacje, niż pomiary prowadzone w gabinecie lekarskim - podkreśla prof. Jun Cai, główny autor badania.


PAP/od