fot. Przemysław Grabiński
Około 20 ciągników utrudnia ruch na trasie Piła - Poznań. Uczestnicy protestu jadą powoli z Chrustowa w kierunku Piły. Na ciągnikach powiewają biało-czerwone flagi. W ten sposób protestujący chcą zwrócić uwagę na swoje problemy i niewłaściwą ich zdaniem politykę rolną rządu.

- Protestujemy, ponieważ jesteśmy w tak tragicznej sytuacji, że niedługo naszych gospodarstw nie będzie. Aktualna cena świń to 4,6 zł za kilogram, a opłacalna stawka przy obecnych cenach zbóż to minimum 5,5 zł. Przepraszamy, że utrudniamy życie ludziom, ale chcemy, żeby nas zauważono, żeby ludzie wiedzieli, że chodzi o polską żywność. Jeśli nas - rolników nie będzie, to nie będzie polskiej żywności. Korporacje próbują nas bowiem wypchnąć z rynku - powiedziała Polskiemu Radiu Koszalin Joanna Dreger z AgroUnii.

W odpowiedzi na postulaty pilski poseł Prawa i Sprawiedliwości Marcin Porzucek podkreśla, że rząd jest otwarty na rozmowy z rolnikami, ale powinny one odbywać się w innej formule: - Rodzi się przede wszystkim pytanie o efektywność takich protestów. Dialog z rolnikami, których dotykają różne trudne sytuacje, jest potrzebny. Oprócz kwestii pogodowych, mamy też przecież problem z ASF-em. To jednak musi być merytoryczna dyskusja. Prawo i Sprawiedliwość dba o mieszkańców wsi, są oni beneficjantami naszych programów społeczno-gospodarczych i inwestycyjnych.

Protest na „jedenastce” pod Piłą ma potrwać do około godziny 15.00. W związku z utrudnieniami na drodze policja zaleca objazdy - dla samochodów osobowych przez Chodzież, Kaczory i Piłę.

pg/kc

fot. Przemysław Grabiński
fot. Przemysław Grabiński
fot. Przemysław Grabiński

Posłuchaj

Joanna Dreger z Agro Unii Marcin Porzucek poseł Prawa i Sprawiedliwości