„Radio Koszalin na wakacjach” to projekt, w ramach którego już od kilku lat przedstawiamy najpiękniejsze i wyjątkowe miejsca w naszym regionie.
Plenerowe studio Polskiego Radia Koszalin w Wałczu
Jak podkreślił wicewojewoda, miasto rozwinęło się też mocno w ostatnim czasie dzięki rządowym dotacjom: - Wczoraj miałem okazję przekazać pani sekretarz miasta umowę na dofinansowanie wysokości 80 procent przejścia dla pieszych na ulicy Miłej. To ważna inwestycja dla mieszkańców, ale też turystów. Warto też wspomnieć, że premier Gliński poinformował też już o środkach na wybudowanie wielofunkcyjnej hali przy Centralnym Ośrodku Sportowym w Wałczu.
Sport i historia Wałczu
Rafał - tata dziewczynek podkreślił, że ich rodzina bardzo dużo czasu spędza nad wodą: - Żeglarstwo to nie tylko pasja, ale także forma aktywnego wypoczynku. Staramy się w ogóle prowadzić sportowy styl życia i łączyć z naturą.
Jezioro Raduń
Jezioro Raduń jest jedną z głównych atrakcji Wałcza. O historię toczącego się nad nim życia zapytaliśmy Piotra Augustynowicza, kapitana pływającego po akwenie statku „Delfin”, który został 54 lata temu zbudowany w stoczni w Ustce.
- Jezioro ma sześć kilometrów długości i maksymalnie 20 metrów głębokości. Nad jeziorem, we wsi Strączno znajdował się kiedyś piękny kurort. Jeszcze w latach '80 stateczek zawoził tam rano turystów z Wałcza i odbierał ich wieczorem. Niestety, w latach '90 ten teren został zapuszczony. Charakterystycznym obiektem jest jedyny w Polsce most wiszący. Do 1978 roku był drewniany i miał w jednym punkcie specjalne podwyższenie. Wynikało to z faktu, że od 1890 roku pływały tu dwa statki parowe z wysokimi kominami, a podwyższenie umożliwiało im przepłynięcie pod mostem - mówił Piotr Augustynowicz.
Dziś głównym obiektem znajdującym się nad jeziorem jest Centralny Ośrodek Sportu - Ośrodek Przygotowań Olimpijskich w Wałczu. - Dla naszej pracy najważniejsze są tory wioślarskie, które mają trzy kilometry długości. Ale ośrodek to też kilka hal i boisk - dodał kapitan.
Turystyka kajakowa na Pojezierzu Wałeckim
O turystyce kajakowej w regionie wałeckim rozmawialiśmy z Andrzejem Szeremetą ze wsi Szwecja, który od ćwierć wieku organizuje spływy kajakowe.
- Szwecja ma bardzo korzystne położenie, ponieważ w odległości ok. 10 kilometrów przepływają trzy rzeki - Piława, Dobrzyca i Łużyca. Najdłuższy szlak turystyczny wyznaczono na Piławie. To 85 kilometrów, zaczynających się w miejscowości Sikory koło Czaplinka, a kończących w Dobrzycy koło Piły. Łużyca jest krótka, ale bardzo malownicza, a Dobrzyca jest bardziej wymagająca i dzika - powiedział Andrzej Szeremet. - Dla początkujących kajakarzy polecam Piławę, szczególnie jej odcinek od Nadarzyc do Sikor. To około 20 kilometrów, które można pokonać w jeden dzień, lub spokojniejszym tempem w dwa dni, robiąc przy tym postój w Zdbicach, gdzie Lasy Państwowe przygotowały teren biwakowy - dodał.
Sanktuarium w Skrzatuszu
Dzika Zagroda w Jabłonowie
Dziennikarze Polskiego Radia Koszalin dotarli także do Dzikiej Zagrody w Jabłonowie koło Mirosławca. To wyjątkowe, powstałe w 2013 roku miejsce, w którym w warunkach zbliżonych do naturalnych żyją żubry i rysie.
Pierwsze żubry w te okolice sprowadzono z Puszczy Białowieskiej w 1980 r. Cztery samice i jednego samca do Dzikiej Zagrody przywieziono natomiast z ośrodków hodowli w Pszczynach i Gołuchowie. W zagrodzie co roku rodzą się cielaki, które po odchowaniu do około roku są przewożone do jednego z zachodniopomorskich stad, aby wzbogacić pulę genetyczną populacji. Historia rysi w Zagrodzie rozpoczęła się w 2016 roku. Urodzone w hodowli zwierzęta są od 2019 roku regularnie wypuszczane na wolność w: Dłusku (gmina Węgorzyno), Nadleśnictwie Mirosławiec (gmina Mirosławiec) i Nadleśnictwie Drawsko (gmina Kalisz Pomorski).
- Na Pomorzu Zachodnim żyje aż 4 procent światowej populacji żubra. To około 300 zwierząt w trzech stadach. Wszystkie w tej właśnie okolicy. Przywrócenie tutaj populacji żubrów to ogromy sukces przyrodników, biologów, zoologów. Teraz naukowcy z Jabłonowa zaangażowali się w nowy projekt - zajęli się badaniem telemetrycznym łosi - podkreślił Piotr Ostrowski.
- Dzika Zagroda w Jabłonowie to jedna z najważniejszych atrakcji w tych okolicach, którą odwiedza wielu turystów nie tylko z Polski. W tym momencie także jest ich wielu. To miejsce, w którym można w sposób nieinwazyjny podglądać życie tych zwierząt - dodał Jarosław Rochowicz.
Regionalne produkty i przysmaki
Ekipa Polskiego Radia Koszalina we wsi Szwecja w powiecie wałeckim skosztowała regionalnego specjału - kiszki szwedzkiej.
- Kiszka szwedzka to nasz produkt, który wypromowaliśmy i w 2012 roku zarejestrowaliśmy jako tradycyjny produkt regionalny. Aby go produkować zarejestrowaliśmy stowarzyszenie Przystań Szwecja. Odwiedziliśmy bardzo wiele miast w Polsce i targów, wszędzie promując naszą kiszkę - powiedziała Jadwiga Naranowicz, sołtys wsi Szwecja.
Pani sołtys zdradziła nam, jak przygotowuje się tę regionalną pyszność: - Zrobienie kiszki jest pracochłonne. Do jej przygotowania potrzebne są ziemniaki gotowane i surowe, boczek wędzony i surowy, cebulka, trochę kaszy manny, sól, pieprz i majeranek. Tym wszystkim wypełnia się flaki. Najpierw kiszkę parzymy, a dopiero potem podsmażamy, aby była chrupiąca.
Dziennikarze naszej rozgłośni „załapali” się też na pyszne ciasto drożdżowe z malinami.
- Odwiedziliśmy miejskie targowisko w poszukiwaniu grzybów i regionalnych produktów, które będziemy mogli kupić. Nabyliśmy naturalne, przywożone codziennie rano jaja i mleko z Przybkowa. Kupiliśmy też cały wór podgrzybków za osiem złotych i na nich ugotujemy obiad. To bardzo tanio, ale pokazuje też, że świat jeszcze nie zwariował - powiedział Piotr Ostrowski.
- Można powiedzieć, że ryneczek, na który trafiliśmy to smaki regionalne w pigułce. Na każdym stoisku można znaleźć wspaniałości. Jednym z nich był sklepik z naturalnymi produktami wędliniarskimi z Człopy. Kupiliśmy m.in. kiełbasę z dzika. Widać, że w tym miejscu odległość między lasem a sklepem jest bardzo skrócona. To dobrze! Powinniśmy pielęgnować i promować takie ryneczki, bo można na nich kupić ekologiczne i pyszne produkty - dodał Jarosław Rochowicz.
- Przystań znajduje się nad jeziorem Zamkowym w Wałczu i jest prowadzona przez gospodarstwo rybackie. Od poniedziałku do piątku można tutaj kupić ryby z sąsiednich jezior. My kupiliśmy sieje, liny i płocie z jeziora Bytyń Wielki, które znajduje się ok. 30 kilometrów od Wałcza - dodał Piotr Ostrowski.