fot. Jarosław Ryfun
Przepiękne jeziora, tajemnicze historie oraz bezkresne lasy - nasi dziennikarze Piotr Ostrowski i Jarosław Rochowicz trzeci dzień poszukują najciekawszych miejsc Pojezierza Wałeckiego. W poniedziałek opowiedzieli o Centralnym Ośrodku Sportu - Ośrodku Przygotowań Olimpijskich w Wałczu, a we wsi Szwecja spróbowali lokalnego przysmaku - kiszki szwedzkiej. Planują dziś także wizytę w sanktuarium w Skrzatuszu.

Sanktuarium w Skrzatuszu i podsumowanie trzeciego dnia podróży

Na koniec trzeciego dnia pobytu na Pojezierzu Wałeckim, nasi dziennikarze zawitali do Sanktuarium w Skrzatuszu.

- Nie mogliśmy być tak blisko (to zaledwie 20 kilometrów od Wałcza) i tam nie pojechać - podkreśla Piotr Ostrowski. - To była bardzo osobista podróż dla nas. To miejsce jest wyjątkowe i do tego nikogo nie trzeba przekonywać.

Historia skrzatuskiego sanktuarium sięga XVI wieku, kiedy w miejscu obecnej bazyliki stał drewniany kościół. Dopiero w latach 1687-1694 nastąpiła fundacja obecnego kościoła. Tym, co najbardziej przykuwa we wnętrzu, sanktuarium jest XV-wieczna Pieta z wierzbowego drewna, która trafiła do Skrzatusza w 1575 r. z kościoła w Mielęcinie leżącym ok. 15 km na południowy zachód od Wałcza.

- To przepiękna bazylika z bardzo ciekawą architekturą. Można tu naprawdę odpocząć, zresetować się - dodaje dziennikarz.

Piotr Ostrowski i Jarek Rochowicz podsumowali dzisiejszy dzień i zapowiedzieli kolejnych ciekawych gości na pozostały czas podróży po rejonie wałeckim. Przypomnijmy, nasi dziennikarze odkrywają Pojezierze Wałeckie aż do środy.

fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun

Nasi dziennikarze złapali pierwsze w sezonie ryby. Na targu rybnym...

Zespół Polskiego Radia Koszalin w poniedziałkowe popołudnie dotarł do Wałcza, nad jezioro Zamkowe. Nazwa jeziora pochodzi oczywiście od zamku, który kiedyś stał prawdopodobnie na cyplu wcinającym się w akwen na południowym zachodzie miasta.

Jezioro ma kształt wydłużony. Jego regularna linia brzegowa ma aż 11 km długości. Szerokość jeziora to niemal kilometr, a średnia głębokość to ok. 12 m (maksymalna aż 41,5 m). Można w nim złapać głównie ryby drapieżne, m.in. szczupaki i sandacze.

Nasi dziennikarze także złapali ryby, ale na... targu rybnym.

- W tym sezonie wędkami nie złapaliśmy nic. Ale połowy w końcu się nam udały! Zdesperowani kupiliśmy je na przystani rybackiej - powiedział Jarosław Rochowicz.

- Przystań znajduje się nad jeziorem Zamkowym w Wałczu i jest prowadzona przez gospodarstwo rybackie. Od poniedziałku do piątku można tutaj kupić ryby z sąsiednich jezior. My kupiliśmy sieje, liny i płocie z jeziora Bytyń Wielki, które znajduje się ok. 30 kilometrów od Wałcza - dodał Piotr Ostrowski.

Jarosław Rochowicz i Piotr Ostrowski o wędkarstwie na Pojezierzu Wałeckim
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun

Andrzej Szeremet: wokół Szwecji są trzy atrakcyjne szlaki kajakowe

O turystykę kajakową w regionie wałeckim zapytaliśmy Andrzeja Szeremeta ze wsi Szwecja, który od ćwierć wieku organizuje spływy kajakowe.

- Szwecja ma bardzo korzystne położenie, ponieważ w odległości ok. 10 kilometrów przepływają trzy rzeki - Piława, Dobrzyca i Łużyca. Najdłuższy szlak turystyczny wyznaczono na Piławie. To 85 kilometrów, zaczynających się w miejscowości Sikory koło Czaplinka, a kończących w Dobrzycy koło Piły. Łużyca jest krótka, ale bardzo malownicza, a Dobrzyca jest bardziej wymagająca i dzika - powiedział Andrzej Szeremet. - Dla początkujących kajakarzy polecam Piławę, szczególnie jej odcinek od Nadarzyc do Sikor. To około 20 kilometrów, które można pokonać w jeden dzień, lub spokojniejszym tempem w dwa dni, robiąc przy tym postój w Zdbicach, gdzie Lasy Państwowe przygotowały teren biwakowy - dodał.

Andrzej Szeremet, organizator spływów kajakowych
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun

Jadwiga Naranowicz: warto skusić się na naszą kiszkę szwedzką

Ekipa Polskiego Radia Koszalina dotarła do wsi Szwecja w powiecie wałeckim. Naszych dziennikarzy zwabiła nie tylko nazwa wsi, ale przede wszystkim regionalny specjał - kiszka szwedzka.

- Kiszka szwedzka to nasz produkt, który wypromowaliśmy i w 2012 roku zarejestrowaliśmy jako tradycyjny produkt regionalny. Aby go produkować zarejestrowaliśmy stowarzyszenie Przystań Szwecja. Odwiedziliśmy bardzo wiele miast w Polsce i targów, wszędzie promując naszą kiszkę - powiedziała Jadwiga Naranowicz, sołtys wsi Szwecja.

Pani sołtys zdradziła nam, jak przygotowuje się tę regionalną pyszność: - Zrobienie kiszki jest pracochłonne. Do jej przygotowania potrzebne są ziemniaki gotowane i surowe, boczek wędzony i surowy, cebulka, trochę kaszy manny, sól, pieprz i majeranek. Tym wszystkim wypełnia się flaki. Najpierw kiszkę parzymy, a dopiero potem podsmażamy, aby była chrupiąca.

Dziennikarze naszej rozgłośni „załapali” się też na pyszne ciasto drożdżowe z malinami.

Jadwiga Naranowicz, sołtys wsi Szwecja
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun

Piotr Ostrowski: w Wałczu stworzono świetne warunki do uprawiania sportu i przygotowywań do wielkich imprez

Nasi dziennikarze wybrali się na rejs po jeziorze Raduń. Dotarli do Centralnego Ośrodka Sportu w Wałczu.

- Wybraliśmy się na rejs statkiem Delfin, który został wyprodukowany w Ustce w 1967 roku jako szalupa statków oceanicznych. Wypłynęliśmy z promenady w Wałczu i popłynęliśmy w kierunku Centralnego Ośrodka Sportu. To jeden z największych kompleksów sportowych w Polsce. Stworzono tam świetne warunki do uprawiania sportu i przygotowywań do wielkich imprez - powiedział Piotr Ostrowski.

- Na jeziorze są tory dla kajakarzy o długości trzech kilometrów, a na lądzie - potężna infrastruktura sportowa. Jest m.in. kilka hal sportowych i przepiękny stadion dla hokeistów na trawie. Widzieliśmy mnóstwo młodych ludzi, którzy są reprezentantami Polski w różnych dyscyplinach. Osoby tu trenujące przywiozły z ostatnich igrzysk w Tokio trzy medale - dodał Jarosław Rochowicz.

Jeszcze dziś podróżnicy z Polskiego Radia Koszalin podzielą się wrażeniami z konsumpcji regionalnej potrawy -  szwedzkiej kiszki, która jest najbardziej znaną potrawą Pojezierza Wałeckiego. Po południu natomiast pojadą do sanktuarium w Skrzatuszu.

Piotr Ostrowski i Jarosław Rochowicz m.in. o Centralnym Ośrodku Sportu w Wałczu
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
Czytaj więcej