fot. PAP/Leszek Szymański
Tadeusz Michalik zdobył brązowy medal olimpijski w kategorii 97 kg w zapasach w stylu klasycznym. W pojedynku o ten krążek pokonał przed czasem (10:0) Węgra Alexa Gergo Szoke.

Walka trwała tylko niespełna dwie minuty. Węgier za pasywność został ukarany parterem, a Michalik wykorzystał szansę, założył mu uchwyt i wykonał wózki. Przez moment sędziowie analizowali jeszcze tę akcję, ale ostatecznie nie było wątpliwości i ogłosili zwycięstwo Polaka.

Michalik znalazł się w objęciach trenera kadry, mistrza olimpijskiego z Atlanty Włodzimierza Zawadzkiego, który z radości przerzucił przez siebie swojego podopiecznego, wykonując klasyczny suples.

30-letni zawodnik klubu Sobieski Poznań powtórzył osiągnięcie swojej starszej siostry Moniki Michalik, która wywalczyła brąz olimpijski na igrzyskach w Rio de Janeiro w 2016 roku.
- Zawsze wierzyłam w brata, ale nie spodziewałam się, że załatwi sprawę już w pierwszej rundzie - skomentowała Monika Michalik w studiu TVP. Zdradziła też, że Tadeusz wraca do kraju już następnego dnia, żeby 16 sierpnia (nietypowo, bo w poniedziałek) wziąć ślub, więc ten miesiąc będzie wyjątkowy w jego życiu.
Michalik rozpoczął rywalizację w poniedziałek. W 1/8 finału wygrał z Tunezyjczykiem Haikelem Achourim (10:0), a w ćwierćfinale - po wyrównanym pojedynku - z Amerykaninem Tracym Hancockiem 4:3.

W półfinale Polak nie miał jednak wiele do powiedzenia z faworytem tej konkurencji reprezentantem Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego Musą Jewłojewem, przegrywając 1:7. Jewłojew potwierdził klasę i zdobył złoty medal. W finale pokonał Artura Aleksanjana z Armenii.

Dotychczas największym sukcesem Michalika był brąz mistrzostw Europy w Rydze w 2016 roku.

Monika i Tadeusz Michalikowie to drugie rodzeństwo z medalami olimpijskimi w historii polskich zapasów. Na podium igrzysk stanęli też Kazimierz Lipień (brąz w Monachium 1972 i złoto w Montrealu 1976) oraz jego brat Józef (srebro w Moskwie w 1980).

PAP/rz