fot. Marcin Kamiński
fot. Marcin Kamiński
fot. Marcin Kamiński
fot. Marcin Kamiński
fot. Marcin Kamiński
fot. Marcin Kamiński
fot. Marcin Kamiński
fot. Marcin Kamiński
fot. Marcin Kamiński
W spotkaniu wziął udział rzecznik rządu oraz słupski poseł Prawa i Sprawiedliwości Piotr Müller, który odpowiadał na pytania mieszkańców dotyczące Polskiego Ładu.

- Gdy możemy bezpośrednio porozmawiać, wtedy słyszymy uwagi, korekty, które należałoby zgłosić do Polskiego Ładu. To też sposób na to, żeby zawsze być blisko ludzi i nie oderwać się na koniec od tego, czego obywatele oczekują - powiedział rzecznik rządu.

Podczas Pikniku Rodzinnego Polski Ład nie zabrakło waty cukrowej, dmuchanych zjeżdżalni, baniek mydlanych, a także potraw z grilla i ciast upieczonych przez koła gospodyń wiejskich. Były również stoiska z miodami i produktami pszczelimi, a najmłodsi mogli pomalować sobie twarze i zapleść we włosach kolorowe warkoczyki.

Mieszkańcy Słupska korzystali z okazji, aby pytać Piotra Müllera o to, czy w jakiś sposób Polski Ład wpłynie na poprawę warunków życia zwykłego mieszkańca.

Program ten zakłada m.in. podwyższenie kwoty wolnej od podatku z 8 tys. zł do 30 tys. zł., a także zmiany progów podatkowych, wysokości składek zdrowotnych oraz systemu budowy domów do 70 mkw. bez zbędnych formalności i zakup mieszkań bez wkładu własnego.

Od 1 stycznia 2022 roku ma obowiązywać większość projektów ustaw z Polskiego Ładu. - W piątek na specjalnym posiedzeniu Rady Ministrów przyjęto pakiet dodatkowych projektów ustaw, które teraz zostaną skierowane do Sejmu - zapowiedział Piotr Müller.

Polityk odniósł się także do zarzutów opozycji wobec Polskiego Ładu, który ma nie wytrzymać galopującej inflacji. Jego zdaniem, warto patrzeć na wskaźniki z perspektywy dwóch czynników - inflacji i wzrostu wynagrodzeń: - Od 2015 r. średnie wynagrodzenia wzrosły o 46 proc. Wskaźnik inflacji był w tym czasie niższy niż procentowy wzrost pensji.

Stwierdził, że dzisiaj nawet z najniższego wynagrodzenia można kupić średnio od 20 do 40 proc. więcej produktów spożywczych.

Rzecznik rządu odniósł się również do aktualnej sytuacji epidemicznej. Powiedział, że rząd nie wyklucza zmian w limitach dla osób niezaszczepionych wraz ze wzrostem zakażeń koronawirusem: - Zaszczepieni nie będą wliczać się do limitów.

Jak dodał, jest szansa na spowolnienie pandemii: - Jesteśmy gotowi na każdy wariant, w tym ponownego uruchomienia szpitali tymczasowych. Jednak liczba szczepień rośnie, więc jest szansa, abyśmy do końca sierpnia osiągnęli taki poziom, który pozwoli wyhamować pandemię we wrześniu czy październiku.

mk/red.

Posłuchaj

materiał Marcina Kamińskiego