fot. prk24.pl
Jacht Nautilio zamiast do portu wpłynął w niedzielę na plażę, bo załoga była pijana. Sternik jednostki miał około dwóch i pół promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Pierwsza próba zwodowania jachtu się nie powiodła. W środę nad ranem 4-tonową jednostkę podniosła koparka i udało się ściągnąć Nautilio z mielizny. Jacht załadowano na lawetę i wywieziono z plaży wschodniej w Ustce.

Policja postawiła sternikowi jachtu, 48-latkowi z Krakowa, zarzut kierowania jednostką pływającą pod wpływem alkoholu. Grozi za to utrata uprawnień i do dwóch lat pozbawienia wolności. Mężczyzna nie przyznał się do winy.

Na pokładzie jachtu było jeszcze dwóch mężczyzn, oni również byli pod wpływem alkoholu.

IAR/rz