fot. pixabay.com
Rząd bierze pod uwagę regionalizację obostrzeń. Parametrem, w dużej mierze decydującym, będzie regionalny poziom wyszczepienia, bo on się przekłada na ryzyko związane m.in. z hospitalizacjami - powiedział w piątek minister zdrowia Adam Niedzielski.

Szef resortu zdrowia podczas piątkowej konferencji był pytany, czy brany jest pod uwagę wariant regionalizacji obostrzeń ze względu na liczbę zaszczepionych osób w danym regionie. - Tak, absolutnie tak - odpowiedział Niedzielski.

Dopytywany, czy można mówić o jakichś liczbach, od których zaczynałaby się ta regionalizacja, odparł, że wcześniej wyznacznikiem przy nakładaniu regionalnych obostrzeń była liczba zakażeń czy liczba zajętych łóżek respiratorowych.

- W tej chwili parametrem, który będzie naprawdę w głównej mierze decydował, jest regionalny poziom wyszczepienia, bo to się wprost przekłada na ryzyka związane z tym, o czym przed chwilą mówiłem, czyli z jednej strony możliwość kończenia tej choroby w szpitalu, a z drugiej - to największe ryzyko dotyczące zgonu - tłumaczył.

- Te regiony, gdzie poziom wyszczepienia jest większy, w automatyczny sposób nie są narażone na takie obostrzenia, bo tam ryzyko jest po prostu mniejsze  - powiedział Niedzielski.

PAP/kc