fot. PAP/EPA/Kirill Kudryavtsev / POOL
W rozgrywanym w Sankt Petersburgu spotkaniu biało-czerwoni przegrywali już do przerwy 0:1. Zdołali wyrównać, ale po czerwonej kartce dla Grzegorza Krychowiaka stracili drugą bramkę.
Od początku meczu Polacy częściej przebywali przy piłce, mnożyli podania,
jednak głównie wszerz boiska, a brakowało tych, które otwierałyby
drogę do bramki. Brakowało tez podań do Roberta Lewandowskiego, który
był skrupulatnie pilnowany przez rywali. Ta pasywna gra zemściła się w 18. minucie. Na lewej stronie boiska Robert Mak poradził sobie bez trudu z Bartoszem
Bereszyńskim i Kamilem Jóźwiakiem, przedostał się na przedpole bramki
Wojciecha Szczęsnego, strzelił po krótkim rogu, piłka odbiła się od
słupka, trafiła w plecy polskiego bramkarza i wpadła do siatki. Jest to najszybszy samobój w historii mistrzostw Europy. Do
końca pierwszej połowy Słowacy kontrolowali przebieg meczu, a Polacy
nie oddali żadnego celnego strzału.
Dopiero przerwa przyniosła zmianę gry biało-czerwonych. Już w kilkadziesiąt sekund po wznowieniu gry było 1:1. Bramkę w 46. minucie strzelił Karol Linetty.
Tyle lat Karol Linetty czekał na TAKI moment na wielkim turnieju❗ Panowie, czekamy na więcej �� #POLSVK #strefaEuro #kadra2021 #Linetty pic.twitter.com/brb9fBXVz8
— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 14, 2021
Nasi reprezentanci zagrali wreszcie składną akcję i wykorzystali
swoje większe doświadczenie. Podopieczni Paulo Sousy mogli i
powinni zdobyć za chwilę kolejną bramkę, jednak ich strzałom brakowało precyzji. Dodatkowo, w 62. minucie drugą żółtą, a co za tym idzie czerwoną kartkę
otrzymał Grzegorz Krychowiak. Pomocnik został ukarany za nadepnięcie
stopy przeciwnika.
Inicjatywę ponownie przejęli Słowacy. Przetrzymywali piłkę, umiejętnie spowalniali grę i wyczekiwali dogodnej okazji. Taka przyszła już w 69. minucie. Milan Skriniar, po rzucie wolnym, uwolnił się spod opieki obrońców i pewnie uderzył do bramki.Fatalny, niedopuszczalny błąd Grzegorza Krychowiaka. O punkt będzie w końcówce baaaaardzo trudno... #POLSVK #strefaEuro pic.twitter.com/9a2ycK3J7h
— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 14, 2021
Polacy do walki poderwali się dopiero w końcówce. Strzelali Jan Bednarek czy Karol Świderski, ale piłka do siatki Słowaków już nie wpadła. Polacy już na starcie fazy grupowej znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji. Zostały im jeszcze dwa mecze, ale z rywalami teoretycznie o wiele mocniejszymi niż Słowacja - 19 czerwca zagrają z Hiszpanią, a 23 czerwca ze Szwecją.
Grupa E: Polska - Słowacja 1:2 (0:1).
Bramki: 0:1 Wojciech Szczęsny (18-samobójcza), 1:1 Karol Linetty (46), 1:2 Milan Skriniar (69).
Żółta kartka - Polska: Grzegorz Krychowiak. Słowacja: Tomas Hubocan. Czerwona kartka za drugą żółtą - Polska: Grzegorz Krychowiak (62).
Polska: Wojciech Szczęsny - Bartosz Bereszyński, Kamil Glik, Jan Bednarek, Maciej Rybus (74. Tymoteusz Puchacz) - Kamil Jóźwiak, Karol Linetty (74. Przemysław Frankowski), Grzegorz Krychowiak, Mateusz Klich (85. Jakub Moder), Piotr Zieliński (85. Karol Świderski) - Robert Lewandowski.
Słowacja: Martin Dubravka - Peter Pekarik (79. Martin Koscelnik), Lubomir Satka, Milan Skriniar, Tomas Hubocan - Lukas Haraslin (87. Michal Duris), Juraj Kucka, Marek Hamsik, Jakub Hromada (79. Patrik Hrosovsky), Robert Mak (87. Tomas Suslov) - Ondrej Duda (90+1. Jan Gregus).
PAP/ar