fot. Radosław Zmudziński
Poseł Prawa i Sprawiedliwości, wiceprzewodniczący sejmowej komisji zdrowia, który był we wtorek gościem porannego „Studia Bałtyk”, w rozmowie z Aleksandrą Kupczyk odniósł się m.in. do poniedziałkowego strajku ostrzegawczego pielęgniarek i położnych oraz ostatnich sondaży poparcia dla partii politycznych.

W poniedziałek w kilkudziesięciu szpitalach odbył się strajk pielęgniarek i położnych, protesty odbyły się również na ulicach miast. Powodem jest tzw. ustawa Niedzielskiego, czyli sposób ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego.

- Personel medyczny odgrywa, szczególnie w ostatnim czasie, istotną rolę. Medycy są bohaterami, należy im się wielki szacunek i wdzięczność. Apelowałbym jednak o roztropność i dystans, przecież ustawa Niedzielskiego dotyczy wyrównania podwyżek - uporządkowania ich. Nie może być tak, że np. diagności, laboranci, technicy elektroradiologii czy też przedstawiciele innych zawodów medycznych są wynagradzani w sposób uwłaczający - powiedział Czesław Hoc.

Polityk zaznaczył, że rząd Zjednoczonej Pracy na podwyżki dla pracowników służby zdrowia przeznaczy w tym roku łącznie osiem miliardów złotych, w tym cztery miliardy po 1 lipca: - Chcemy w ten sposób uporządkować kwestię dysproporcji w wynagrodzeniach między pielęgniarkami z niższym i wyższym wykształceniem i stażem pracy. Pielęgniarki więc na pewno nie tracą na ustawie Niedzielskiego. Otrzymują podwyżki, ale nie takie jak inni pracownicy medyczni, których wynagrodzenia były upokarzające.

Protestujące stwierdziły, że „minister Niedzielski zburzył to, co trzech poprzednich szefów resortu zdrowia budowało, a procedowana ustawa nie gwarantuje stabilnego wzrostu wynagrodzeń”. Polityk z Kołobrzegu uważa, że jest inaczej: - Jeśli trzech poprzednich ministrów stabilizowało, to przypomnę, że pielęgniarki miały pracować do 67. roku życia. (…) Teraz ich sytuacja się poprawia, są w miarę docenione. Średnie wynagrodzenie pielęgniarki z wyższym wykształceniem i z wszystkimi dodatkami wynosi średnio 8 tysięcy złotych brutto.

Aleksandra Kupczyk poprosiła posła również o komentarz do ostatnich sondaży poparcia dla partii politycznych, w tym do wysokiego poparcia dla Ruchu Szymona Hołowni. - Jeśli ktoś jest w opozycji, ma program poparty konkretnymi wartościami, ideą - aprobuję to, ale Polska 2050 nie ma konkretnego programu. Bazuje na pewnej świeżości, która jest tymczasowa - ocenił poseł.

Więcej w poniższej rozmowie.

ak/aj/rz

Posłuchaj

Gość porannego „Studia Bałtyk”: Czesław Hoc