Koszalinianie upamiętnili 73. rocznicę śmierci rotmistrza Witolda Pileckiego [ZDJĘCIA]

W asyście wojskowej złożono kwiaty i zapalono znicze na symbolicznym grobie na koszalińskim cmentarzu, a następnie przed pomnikiem przy ulicy jego imienia. Sebastian Kaniewski, pełniący obowiązki naczelnika Biura Edukacji Narodowej Instytutu Pamięci Narodowej, wspominał jego bogaty życiorys: - Wyjątkowa postać. Jego życiorysem można byłoby obdarować wielu ludzi. Może być przykładem dla każdego z nas. To było człowiek, który wykazał się bohaterstwem. Najbardziej znany jest z tego, że dobrowolnie dał się pojmać w łapance i w obozie w Auschwitz założył siatkę konspiracyjną. Przekazywał wiadomości aliantom, którzy dzięki temu dowiedzieli się, co się dzieje w obozach koncentracyjnych.

Paweł Michalak, dyrektor delegatury Urzędu Wojewódzkiego w Koszalinie przypomniał historię symbolicznego grobu rotmistrza na koszalińskim cmentarzu: - Starsza siostra rotmistrza postanowiła uczcić brata budując jego symboliczny grób. Widnieje na nim inne imię oraz daty urodzenia i śmierci, ale w ten sposób chciała uczcić swojego wspaniałego brata.

Rotmistrz Witold Pilecki to żołnierz walczący w wojnie polsko-bolszewickiej, kampanii wrześniowej, konspiracji i Powstaniu Warszawskim. Katowany i torturowany podczas przesłuchań w 1948 roku, odnosząc się do traktowania przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa, wyznał "Oświęcim to była igraszka". Został skazany na karę śmierci. Wyrok wykonano 25 maja 1948 roku strzałem w tył głowy. Do tej pory nie ustalono miejsca jego pochówku.

sk/ar