fot. PAP/EPA/Neil Hall
Manchester City i Chelsea zagrają w finale Ligi Mistrzów. Angielskie kluby w rewanżowych meczach półfinałowych pokonały rywali po 2:0. Po raz trzeci w historii najbardziej prestiżowych rozgrywek pucharowych na Starym Kontynencie dojdzie do rywalizacji dwóch angielskich zespołów w finale.

Jako pierwsi awans do finału zapewnili sobie piłkarze Manchesteru City. Angielski zespół po raz drugi w półfinale pokonał Paris Saint-Germain, tym razem 2:0 (1:0). W meczu rewanżowym, w zespole francuskim zabrakło jednej z największych gwiazd ekipy - Kyliana Mbappe, który jest kontuzjowany. Anglicy natomiast grali od początku z dużym zaangażowaniem co przełożyło się na to, że częściej przebywali przy piłce. Grali konsekwentnie, a przewagę dwukrotnie golami skwitował Algierczyk Riyad Mahrez. Przy pierwszym golu Mahrez dobił strzał Kevina de Bruyne, za drugim razem wykończył zespołową kontrę.

W drugim półfinale nieco lepszą pozycję wyjściową miał zespół Chelsea. Londyńczycy zremisowali bowiem w minionym tygodniu w Madrycie 1:1. Real zapowiadał jednak odwrócenie losów rywalizacji. Trzynastokrotni zwycięzcy Pucharu Europy nie byli w stanie tego zrobić. Londyńczycy od pierwszych minut spotkania skutecznie wyłączali ich ataki, częściej przebywali przy piłce i stworzyli więcej okazji do zdobycia bramki. Najjaśniejszą postacią w zespole z Madrytu był bramkarz Thibaut Courtois. Belgijski golkiper bardzo często ratował swój zespół od utraty gola. Nie był jednak w stanie nic zrobić po dokładnej, zespołowej akcji w 28 minucie meczu. Najpierw Kai Havertz przelobował bramkarza Realu, jednak po jego strzale piłka trafiła w poprzeczkę. Najszybciej dopadł do niej Timo Werner i z bliska, głową, umieścił ją w siatce.

Również w drugiej połowie londyńczycy mieli więcej z gry. W pierwszych minutach drugiej odsłony piłka po raz drugi odbiła się od poprzeczki bramki Realu, tym razem jednak nikt jej nie dobił. Chelsea stwarzała więcej sytuacji podbramkowych, jednak albo akcjom brakowało wykończenia, albo na przeszkodzie stawał bramkarz „Królewskich”. Zespół z Anglii kropkę nad i postawił na kilka minut przed końcem spotkania. Christian Pulisic praktycznie już z linii końcowej odegrał do Masona Mounta, a ten posłał piłkę pod wracającym do bramki golkiperem.

Jeśli chodzi o tegorocznych finalistów, to Chelsea po raz trzeci wystąpi w finale Ligi Mistrzów. Londyńczycy wygrali w 2012 roku zaś w finale w 2008 roku ulegli Manchesterowi United. Zespół Manchesteru City, do tej pory w europejskich pucharach triumfował raz, w 1970 roku wygrywając Puchar Zdobywców Pucharów. Tegoroczny finał Ligi Mistrzów zaplanowano na 29 maja w Stambule.

Półfinały Ligi Mistrzów
Manchester City - Paris Saint-Germain 2:0 (1:0)
Bramki: Riyad Mahrez (11, 63).
Pierwszy mecz 2:1, awans Manchester City.

Chelsea Londyn - Real Madryt 2:0 (1:0)
Bramki: Timo Werner (29), Mason Mount (85).
Pierwszy mecz 1:1, awans Chelsea.

kk/rz